TEST: BriteQ BT-Meteor

Pracowałem na wielu urządzeniach tej klasy i mogę śmiało napisać, że większość nie dorasta Meteorowi do pięt Dominik Kwiatkowski 29 grudnia 2018, 14:00 Lighting Center - dystrybucja
Briteq BT-Meteor3.200 zł

Dzięki uprzejmości firmy Lighting Center i BriteQ Polska miałem przyjemność przetestować urządzenia typu Spot firmy BriteQ o dumnej nazwie Meteor. Urządzenia były sprawdzane podczas 24 koncertów zespołu Romantycy Lekkich Obyczajów, dzięki czemu, test nie odbywał się w sterylnych warunkach, ale w sytuacjach wymagających kombinowania, czasami na za małych scenach, a czasem wręcz na za dużych. Co mogę powiedzieć, nie zawiodłem się.

Urządzenie BriteQ Meteor jest wykonane z dobrej jakości komponentów, wpisuje się w jednolitą formę wszystkich urządzeń belgijskiego producenta. Obudowa nie jest wykonana z „chamskiego plastiku”, wyświetlacz LCD, przyciski twardo siedzą w obudowie, przy wciskaniu da się je czuć, co wywiera bardzo pozytywne wrażenie przy zetknięciu z tym urządzeniem. Gniazda twardo zamontowane, nie ruszają się, jak w wielu tego typu urządzeniach. Jedyny zewnętrzny mankament to fizyczny regulator dla parametru zoom (regulowany mechanicznie, nie zautomatyzowany) mógłby być wykonany z twardszego materiału i mniej luźny, ponieważ przy intensywnym użytkowaniu trzeba co jakiś czas poprawiać zakres, jednak mimo to urządzenie w pierwszym wrażeniu ma odbiór bardzo pozytywny, w całokształcie bardzo porządnie wykonany i elegancki w swojej istocie.

 

[img:1]

 

Po zdjęciu obudowy możemy zobaczyć dbałość o jakość i szczegóły. Wszystkie przewody są dobrze wyizolowane, zabezpieczone przed poruszaniem i spięte w logiczną całość, dzięki czemu serwis takiego urządzenia powinien się odbyć bez „szukania”. Koła zębate trwale umieszczone, bez luzów, paski idealnie pasujące, napięte. Jakość wnętrza i obudowy na bardzo wielki plus.

 

Sterowanie i montaż

Po rozstawieniu urządzenia jeszcze w sterylnych warunkach, byłem pełen podziwu, że nie usłyszałem kiedy kolega je włączył - urządzenie bardzo ciche, wentylator praktycznie niesłyszalny, motory ruchu Pan i Tilt również generują bardzo mało dźwięku, jeśli chodzi o klasę działania urządzenia względem wytwarzanego hałasu, to poleciłbym je również do teatru i filharmonii, bo są kompletnie nieinwazyjne jeśli chodzi o ich słyszalność.

 

[img:2]

 

Adresowanie odbywa się poprzez intuicyjny panel - tutaj nie ma co zachwalać, jest to standardowe sterowanie używane w tego typu urządzeniach. Możemy ustawić adres, mode, tryb master/slave, oraz krzywą dimmera (która muszę przyznać, że faktycznie działa).

Dodatkowo do urządzenia dostałem uchwyt na popularne motylki do zakręcania i tutaj spotkało mnie miłe zaskoczenie. Nie jest tajemnicą, że w dużej mierze urządzenia firmy BriteQ są produkowane za granicą, całkiem odległą, wykonanie tego typu elementów zawsze budziło we mnie słabość, kiedy myślałem o zakręcaniu tego „cholerstwa” za pomącą kombinerek, a tu „pyk” i śruba siedzi twardo, ku mojemu zdziwieniu, może dwa, czy trzy razy nie udało mi się dopasować motylka, przez cały okres użytkowania, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że urządzenie to jest solidnie i dokładnie wykonane. Sam montaż na kracie wygodny, urządzenie na tyle lekkie, że śmiało jedna osoba może wejść na drabinę trzymając urządzenie dzięki niewielkiej wadze - jedyne 8.5kg. Mały osobisty plusik ode mnie za gniazdo PowerCon podaj dalej.

 

[img:3]

[img:4]

 

Użytkowanie

Dzięki zastosowaniu 100W źródła światła opartego o białą diodę LED urządzenie generuje bardzo jasną wiązkę światła. Kolory są oparte na tarczy, która dostarcza nam osiem kolorów oraz ramkę bez filtra. Proponowane kolory są bardzo dobrej jakości, idealnie nasycone, zgrywają się z większością urządzeń LED opartych o diodę RGB.

Rotacyjna tarcza gobo daje nam w sumie 7 efektów (6 gobo rotacyjnych oraz efekt obrotu całej tarczy), jeśli chodzi o użytek na dyskoteki, na bankietach lub średnich koncertach wystarcza, to w zupełności, dodając, że każdy efekt możemy rozszerzyć o potrójny obrotowy pryzmat. Jedyny minus w tych atrybutach (gobo i pryzma) to poziomy szybkości rotacji, regulacja nie odbywa się płynnie tylko stopniowo, a najwolniejszy efekt jest mimo wszystko całkiem szybki, co mi osobiście kolidowało delikatnie w show przy paru numerach. Przyczepiłbym się jeszcze do wzorów jakie proponuje producent, ale gobo są wymienne, więc dla chcącego, nie ma problemu.

 

[img:5]

[img:6]

 

Dodatkowo głowica oferuje nam atrybut z efektami za pomocą tarczy shutter, klasyczne strobowanie, pulsowanie oraz random strobo, które jest całkiem dobrej jakości, jeśli chodzi o częstotliwość i rozrzut. Na duży plus zasługuje tu również Focus, który możemy regulować z poziomu konsoli.

Ruchy w panoramie i wysokości bez zaskoczeń, mała głowica generuje bardzo szybki ruch, jest on standardowej prędkości w porównaniu do innego tego typu urządzeń.


Podsumowanie

Mała, lekka, jednym słowem kompaktowa głowica, nie wymagająca dużych nakładów prądowych (max pobór 160W), generująca silną wiązkę światła idealnie nadaje się do przestrzeni klubowych na stałą instalację, road set dla zespołów, czy oświetlenie uniwersalne dla średnich imprez, na których nie obowiązuje rider. Dzięki porządnemu wykonaniu, nie trzeba się bać transportu, a dzięki małej wadze montaż jest szybki i bezproblemowy, bez strachu w obawie o przeciążenie kraty.

Cenowo urządzenie nie należy do najtańszych w swojej klasie, lecz uważam, że rekompensuje to niezawodność oraz trwałość wykonania.

Osobiście brakowało mi zautomatyzowanego zooma oraz nie do końca podpasowały mi efekty na tarczy gobo, ale ku końcowi, jest to urządzenie stawiające na stały kąt świecenia, a gdybym miał więcej czasu, to pewnie pokusiłbym się o własne gobo. W swojej karierze zdarzyło mi się pracować na wielu urządzeniach tej klasy i mogę śmiało napisać, że większość nie dorasta Meteorowi do pięt. Dla urządzenia naprawdę solidna i uczciwa piątka!

 

Specyfikacja techniczna:

 
  • Pobór mocy: 160W max
  • Zasilanie: AC 100 - 240V, 50/60Hz
  • Temperatura pracy (Ta): 0°C - 40°C
  • Stopień ochrony obudowy IP: IP20
  • Efekty specjalne: Obrotowy, potrójny pryzmat
  • Tarcza GOBO: 6 obrotowych GOBO, zamienne z innymi tarczami z metalu lub szkła
  • Średnica wewnętrzna: 19.50 mm
  • Średnica zewnętrzna: 22.90 mm
  • Tarcza kolorów: 8 kolorów + otwarcie
  • Kąt świecenia: 12° - 16°
  • Źródło światła: 100W LED Engine
  • Współczynnik CRI: 82
  • Użycie kanałów DMX: 11+14+5MSL
  • Połączenia DMX: 3pin-XLR
  • Połączenia zasilające: Neutrik PowerCON (16A)
  • Bezpiecznik: 250V 2A (20 mm szklany)
  • Wymiary:  290 x 180 x 435 mm
  • Waga: 8.5 kg

 

[img:7]

 

[img:8]

 

Gdzie kupić?

Dystrybucja w Polsce:

Przedsiębiorstwo Specjalistyczne TEATR

adres:
al. Krakowska 20 05-090 Sękocin Nowy
Pozostałe testy
Cameo PIXBAR 400 G2 - Opinia użytkownika Katalog urządzeń oświetleniowych rozmaitego rodzaju, z logo Cameo „na masce”, ulega ustawicznemu poszerzaniu, zaś one same to rozwiązania wysoce zaawansowane, oferujące wysokie parametry i jakość. W tym materiale zwrócimy się ku jednej z...
Test reflektorów profilowych Cameo P2 Jak wiadomo, polski lotnik to i na drzwiach od stodoły poleci. A polski świetlik? On da radę zrobić fajne oświetlenie nawet wtedy, gdy do dyspozycji ma jedynie dwie lampy. No, nie pierwsze z brzegu, oczywista! Ale jeśli są to lampy...
Test ruchomej głowicy beam/spot Elation Fuze SFX Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że niniejszy tekst nie jest testem. Jest to dość subiektywna recenzja urządzenia marki Elation, nikt mi nie zapłacił za promowanie marki, a jedynie za jej ocenę, choć nie będę ukrywał, że w tej marce...
Test ruchomej głowicy Fractal Morph 3 in 1 Fractal, jak pewnie większość z Was zainteresowanych techniką oświetlenia wie, to polska firma, zajmująca się dostarczaniem wysokiej jakości urządzeń oświetleniowych w przystępnych cenach. Kilka tygodni temu dotarły do mnie cztery sztuki...
Test ruchomej głowicy Evolights Neo Spot 100 Neo znaczy nowy, nowoczesny, innowacyjny. Może to dotyczyć wielu aspektów produktu, w tym jakości wykonania czy jej stosunku do ceny, który kreowany jest przez użycie nowoczesnych rozwiązań i coraz to bardziej wydajnych mechanizmów....
Test naświetlacza Cameo ZENIT B200 O serii akumulatorowych urządzeń Cameo miałem możliwość już napisać przy okazji testu serii DROP, warto sobie tekst przypomnieć pod tym linkiem. Tym razem ponownie dzięki uprzejmości firmy Adam Hall w moim domu zagościł ZENIT B200 –...