TEST: Cameo ZENIT B200

Dominik Kwiatkowski 2 września 2020, 00:00 ADAM HALL Group GmbH
Cameo ZENIT B2005.000 netto

O serii akumulatorowych urządzeń Cameo miałem możliwość już napisać przy okazji testu serii DROP, warto sobie tekst przypomnieć pod tym linkiem. Tym razem ponownie dzięki uprzejmości firmy Adam Hall w moim domu zagościł ZENIT B200 – ledowy naświetlacz wyposażony w 21 diod RGBW o mocy 15W każda, o klasie wodoszczelności na poziomie IP65, dzięki czemu możemy bez większych przeszkód wykorzystywać go w polskich warunkach pogodowych.

Wygląd zbliżony designersko do innych urządzeń marki Cameo, co może świadczyć o tym, że producent w końcu znalazł swoją linię, a urządzenie z daleka jest mocno rozpoznawalne. Bardzo ładnie wykończony – nowoczesna i elegancka linia dodaje urządzeniu znaczących walorów estetycznych, które mogą być wykorzystywane również do dekoracji sali, dzięki czemu nie musimy chować źródła światła, a wręcz może być ono dodatkowym atutem przy wszelkich pracach scenograficznych. Mała osobista dygresja – bardzo mi się podoba całkowicie odsłonięty radiator, który dodaje uroku urządzeniu. Zdecydowanie w wyglądzie prześciga swoich konkurentów, jak chociażby słynna P5-tka.


Cameo ZENIT B200

[img:1]

 

W ostatnim moim tekście wypowiadałem się już na temat konstrukcji obudów urządzeń Cameo i tutaj również się nie zawiodłem. Wszystkie sprawiają wrażenie bardzo trwałych – wykonane w większości z aluminium, motylki od regulacji tilt „siedzą ciasno”, brak luzów, urządzenie bez problemu możemy ustawić w pożądanej pozycji i nie sprawiają wrażenia jakby po pięciu użyciach miały się przetrzeć. Zatyczki wodoszczelne do gniazd ciasno wchodzą, co zapewnia pełne zabezpieczenie przed zalaniem. Warto też zaznaczyć, że urządzenie waży jedyne 8kg i nie zajmuje zbyt wiele miejsca - jego rozmiary to 38 × 24 × 26 cm (w przybliżeniu).

 

[img:4]


Cameo ZENIT B200 w praktyce

Pora odpalić urządzenie – wciskamy ładnie zabudowany przycisk w szczelinie obudowy i widzimy dokładnie ten sam soft, jak przy okazji serii DROP. Przejrzysty, intuicyjny i prosty w obsłudze, z jednym dodatkowym plusem – na panelu głównym mamy ikonkę naładowania baterii, dzięki czemu nie musimy grzebać głęboko w menu, żeby sprawdzić stan naładowania tak jak odbywało się to we wcześniej wspomnianej serii.

 

[img:3]

 

Trochę o sterowaniu. ZENIT B200 to urządzenie, które umożliwia nam sterowanie za pomocą protokołu DMX w różnych modach – od najprostszego 2 kanałowego po bardziej rozbudowany 15 kanałowy, który dostarcza nam takich funkcji, jak dimmer, krzywa dimmera, sterowanie kolorystyką RGBW w 16 bitach czy stroboskop, dodatkowo urządzenie obsługuje protokół RDM. Prócz obsługi RDM i DMX Cameo Zenit B200 posiada również wbudowany odbiornik W-DMX™ 2.4 GHz opracowany przez Wireless Solution Sweden AB, który staje się już chyba standardem jeśli chodzi o bezprzewodową transmisję DMX.

 

[img:5]

 

Jeśli chodzi o kolory, które możemy uzyskać za pomocą zainstalowanych diod, to nie ma tu o czym się tak naprawdę rozpisywać – ładnie zachowują się w kamerze, nasycone, ale to już chyba w urządzeniach LED standard. Technologia diod na tyle się rozwinęła, że nie musimy się martwić o ich barwę, czy to dla oka, czy dla kamery – wszystko możemy ustawić idealnie pod własne potrzeby dzięki 16 bitowemu systemowi mieszania kolorów. Plama ładna na każdym kolorze, równo rozłożona o szerokości 21 stopni. Warto wspomnieć, że urządzenie ma możliwość ustawienia różnej wartości dla odświeżania diod. Od 800 Hz po 25 kHz dzięki czemu jest całkowicie „flicker free”.

 

[img:2]

 

Czas pracy 2-6h

Najważniejszy punkt tego urządzenia to bateria, jej wielkość producent deklaruje na 298Wh. Warto wspomnieć, że urządzenie w szczytowym momencie przy zapalonych wszystkich diodach na max pobiera 180W, co daje około 1.5h żywotności baterii przy maksymalnym poborze. Sprawdziłem to oczywiście i faktycznie podczas ustawienia urządzenia na biały kolor generowany ze wszystkich 4-ech diod urządzenie wyłączyło się po niespełna 2 godzinach. Odrzucając kolejne diody łatwo możemy przeliczyć, że możemy ten czas wydłużyć wyłączając kolejne diody o zadanym kolorze, tak więc przy użytkowaniu podczas imprezy i ustawieniu urządzenia np. w magencie możemy się spodziewać, że urządzenie poświeci nam około 6h. Może nie jest to super rezultat, ale na pewno w pewnych sytuacjach ułatwi użytkowanie. Dodam jeszcze, że urządzenie do pełnego naładowania potrzebuje około 4 godzin.

 

Podsumowanie

Ogólne wrażenia na plus. Obudowa, jakość wykonania, plama, kolory, wszystko się zgadza, a to wszystko w cenie około 5.000 zł netto – czy to dużo? To ponownie pozostawiam w Waszej ocenie. Oczywiście do urządzenia dostępne są dodatkowe akcesoria, takie jak dyfuzory zwiększające kąt świecenia, czy klapki do wycinania oraz pilot IR.

Nie byłbym sobą gdybym nie sprawdził faktycznego IP65. Zawsze mnie cieszy, jak urządzenia się zalewają – nie wiem, może jakiś fetysz, tym razem robiłem to razem z testem baterii i towarzyszyło mi pierwsze od wielu dni oberwanie chmury, więc nie musiałem brać prysznica razem z urządzeniem, jak w serii DROP i tu krótki filmik. Warto dodać, że panel sterowania, mimo że dotykowy, równie dobrze działał, jak był cały mokry.

 

Gdzie kupić?

Dystrybucja w Polsce:

Sklepy muzyczne > Cameo rozwiń listę sklepów

Pozostałe testy
Cameo PIXBAR 400 G2 - Opinia użytkownika Katalog urządzeń oświetleniowych rozmaitego rodzaju, z logo Cameo „na masce”, ulega ustawicznemu poszerzaniu, zaś one same to rozwiązania wysoce zaawansowane, oferujące wysokie parametry i jakość. W tym materiale zwrócimy się ku jednej z...
Test reflektorów profilowych Cameo P2 Jak wiadomo, polski lotnik to i na drzwiach od stodoły poleci. A polski świetlik? On da radę zrobić fajne oświetlenie nawet wtedy, gdy do dyspozycji ma jedynie dwie lampy. No, nie pierwsze z brzegu, oczywista! Ale jeśli są to lampy...
Test ruchomej głowicy beam/spot Elation Fuze SFX Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że niniejszy tekst nie jest testem. Jest to dość subiektywna recenzja urządzenia marki Elation, nikt mi nie zapłacił za promowanie marki, a jedynie za jej ocenę, choć nie będę ukrywał, że w tej marce...
Test ruchomej głowicy Fractal Morph 3 in 1 Fractal, jak pewnie większość z Was zainteresowanych techniką oświetlenia wie, to polska firma, zajmująca się dostarczaniem wysokiej jakości urządzeń oświetleniowych w przystępnych cenach. Kilka tygodni temu dotarły do mnie cztery sztuki...
Test ruchomej głowicy Evolights Neo Spot 100 Neo znaczy nowy, nowoczesny, innowacyjny. Może to dotyczyć wielu aspektów produktu, w tym jakości wykonania czy jej stosunku do ceny, który kreowany jest przez użycie nowoczesnych rozwiązań i coraz to bardziej wydajnych mechanizmów....
Test ruchomej głowicy Evolights iQ 180 S Każda osoba z branży eventowej, która przynajmniej raz w życiu próbowała zająć się rentalem w pewnym momencie swojej "kariery" staje przed znaczącym wyzwaniem, a nawet problemem. Otóż zazwyczaj sprzęt uznanych, "riderowych" producentów...