"Więcej człowieka w muzyce", czyli wywiad z Andym Powellem z Wishbone Ash

"Więcej człowieka w muzyce", czyli wywiad z Andym Powellem z Wishbone Ash

2 marca 2011, 00:00
Od kilku dni zespół Wishbone Ash podróżuje po Polsce dając koncerty w różnych miastach. 27. lutego 2011 zawitali do Gdańska, aby w klubie Parlament zagrać dla swoich fanów. Była to świetna okazja, aby spotkać się z Andym Powellem – liderem grupy i zadać mu kilka pytań na temat wizji tworzenia, przeszłości, przyszłości, perspektyw i wszystkiego co się wokół biznesu muzycznego kręci. Nie omieszkaliśmy również zapytać o sprzęt jakiego używa na scenie i w studio. Oto fragment wywiadu temu poświęcony.

[img:1]

Marcin Rutkowski: Grasz od ponad czterdziestu lat, a w technologii - również w dziedzinie muzyki – dokonało się kilka znaczących przełomów. Jak te zmiany wpłynęły na Twoje brzmienie czy komfort gry? Jaki to był sprzęt?

Andy Powell: W latach 80-tych i 90-tych zaczęliśmy korzystać z technologii cyfrowej. Triumfy święciły wówczas syntezatory wszelkiej maści. Nagraliśmy tym okresie płytę Nouveau Calls, która była albumem całkowicie instrumentalnym, nagranym przy użyciu dużej ilości syntezatorów. To wywarło na nas spory wpływ, bo chyba nie możesz uniknąć tego, że to w jakiś sposób na ciebie wpłynie. Jak choćby fakt, że dzisiaj wchodząc do studia nagrywasz wszystko na Pro Tools.

Ale zatoczyliśmy pełen okrąg i wróciliśmy do miejsca, z którego ruszaliśmy. Próbujemy dziś uchwycić w studio to naturalne brzmienie, które mieliśmy w latach 70-tych, próbujemy brzmieć prawdziwie. Bo uważam, że duża ilość technologicznych narzędzi powoduje, że brzmienie staje się nieprawdziwe. Możesz wszystko naprawi, podciągnąć, wyrównać. My staramy się, żeby w naszej muzyce było więcej człowieka, jeśli mogę tak to ująć. Ludzie chcą czuć serce i duszę wkładaną w muzykę, a technologia potrafi to przytłumić albo nawet zabić. Dlatego zawsze staramy się ograniczyć wykorzystanie technologii do niezbędnego minimum.

MR: Czyli vintage’owe gitary, lampowe wzmacniacze?

AP: Dokładnie! Vintage’owe gitary, proste wzmacniacze, które wiecznie się psują… Bas, bębny i to wszystko.

MR: Można odnieść wrażenie, że odnalazłeś swoje brzmienie gitary. Zawsze widać cię z Gibsonem Flying V zawieszonym na ramieniu. Używasz innych gitar?

AP: O tak! W studio używam wielu instrumentów. Na przykład bardzo często wykorzystuje gitarę Fender Telecaster rocznik 1952, któa kiedyś należała do Roya Buchanana. Oczywiście Flying V jest cały czas przy mnie, posiadam roczniki ’58, 59, ’66 i modele customowe. I to zazwyczaj było to, Fender i Gibson. Ale korzystam też z Duesenbergów, to niemiecka marka gitar.

MR: Znamy, testowaliśmy jeden model kilka tygodni temu…

AP: Właśnie, świetne instrumenty. Ich także używam w studio, jak również gitar Suhr. Oczywiście Fendery Stratocastery, oryginalne jak i reedycje. Wiesz, to jest jak praca malarza. Bierzesz paletę i korzystasz ze wszystkich kolorów, mieszasz je tworząc odcienie.

[img:2]

MR: Skoro mówiliśmy o wersjach customowych… Czy modele standardowe ci odpowiadają, czy może zawsze potrzebujesz coś zmienić, uczynić je bardziej customowymi?

AP: Jeśli modele standardowe to gitary Duesenberg, tam nic nie trzeba zmieniać. Poza tym zdecydowanie potrzebuję coś pozmieniać, dostosować. Obecnie na przykład korzystam z przystawek Kloppmann. Te pickupy to właśnie moje brzmienie. Często też stosuje jakieś tricki – a to pozmieniam progi, a to zmniejszę profil gryfu. Zawsze można coś zmienić, tak aby lepiej pasowało.

MR: Masz w końcu duże doświadczenie jeżeli chodzi o dostosowywanie gitar, konstrukcję…

AP: Tak, kiedyś sam zbudowałem kilka modeli, kiedy byłem bardzo młody. Właściwie zbudowałem trzy egzemplarze. Dzięki temu nauczyłem się jak gitara powinna funkcjonować, jak powinna być skonstruowana. Teraz to ogólnie dostępna wiedza. Ja się tego musiałem uczyć sam jako nastolatek.

MR: Pierwsza gitara jaką zbudowałeś to instrument w stylu Les Paula…

AP: Właściwie to była ostatnia. Pierwsza jaką zrobiłem to było coś w stylu Stratocastera. Ta o której mówisz była trzecia.

MR: Wracasz czasem do tych gitar?

AP: Cóż, ciągle posiadam tę ostatnią w stylu Les Paula, nazywam ją „Les Powell”. Leży na strychu. Ten instrument miał trochę mniejszy profil gryfu, bo moje ręce były wtedy mniejsze. (śmiech)

MR: Jak myślisz, jak obecnie wygląda sytuacja młodych muzyków. Jest im łatwiej niż kiedyś? Czy może wręcz odwrotnie?

AP: W pewnym sensie jest ciężko. Honoraria, które dostajesz za granie koncertów nie zmieniły się od dwudziestu pięciu lat. Na poziomie koncertów klubowych wszystko stanęło, podczas gdy całą reszta zdrożała nawet kilkukrotnie. Hotele, ceny paliw, transport. Ale honoraria są te same. Ale z drugiej strony jest łatwiej, bo na przykład dzięki rozwojowi technologii są w stanie nagrać płytę w domu, przy małym nakładzie finansowym ją wydać i zareklamować. Teraz to da się zrobić, kiedyś było to poza zasięgiem zwykłego człowieka. Młode zespoły potrafią świetnie zorganizować sobie tzw. PR i marketing. Dzięki stronom internetowym mogą zrobić szum za darmo. Facebook, myspace – to wszystko działa.

MR: Jedna krótka rada, jakiej udzieliłbyś młodym muzykom.

AP: Przede wszystkim trzeba uzbroić się w cierpliwość, nie można oczekiwać szybkich rezultatów. Wszystko, co w życiu ważne wymaga czasu. Poza tym, kiedy gra się na instrumencie zawsze należy pamiętać o wielu godzinach spędzonych na próbach, ćwiczeniach, wszystkich koniecznych wyrzeczeń. No i ćwicz, ćwicz i jeszcze raz ćwicz!

Rozmawiali:
Sabina Lawrów
Marcin Rutkowski

 
Zapraszamy do przeczytania pierwszej części wywiadu, w której Andy Powell opowiada o przeszłości, doświadczeniu, wizji artystycznej i wizji kariery, mediach i wielu innych rzeczach...
Pozostałe wywiady
Bądź jak koło - Rozmowa z Theo Katzmanem To jego trzecia wizyta w Polsce, choć drugi występ. Pierwszy mieliśmy okazję podziwiać przy okazji festiwalu Jazz Around nieco ponad rok temu. Tym razem przyjechał promować swój najnowszy krążek – Be The Wheel, na którym znalazło się...
Wywiad ze Stephenem Day podczas Jazz Around Festival 2023 Mieszkający w Nashville młody kompozytor i wokalista Stephen Day swoją popularność zawdzięcza m.in. viralowemu utworowi If You Were the Rain z pierwszego albumu Undergrad Romance and the Moses in Me z 2016 roku. Do tej pory Stephen Day...
Wywiad: Cory Wong dla Infomusic.pl Magnetyczna gra na gitarze, techniczna żywiołowość, wybitny humor i blask bijący ze sceny sprawiły, że Cory Wong stał się niezwykle popularnym artystą ostatnich lat. Muzyk wydał 10 płyt solowych i kilka albumów live. Artysta jest...
Wywiad z Ole Borudem podczas Jazz Around Festival 2023 Ole Børud to norweski multiinstrumentalista, wokalista, kompozytor i producent muzyczny. Co ciekawe, zanim trafił w rejony muzyki jazz / soul / west coast  był członkiem heavymetalowych zespołów takich jak Schaliach i Extol. Występował...
Wywiad: Marek Napiórkowski - Jak grać, żeby nas słuchano? String Theory to najnowszy album Marka Napiórkowskiego, czołowego polskiego gitarzysty jazzowego, który z tym właśnie projektem pojawi się na Jazz Around Festival. Kompozycja to wieloczęściowa suita napisana na gitarę improwizującą,...
"Gigantyczne" zmagania z nagłośnieniem Junior Eurowizja 2022 Jak nagłośnić tak duży festiwal jak Eurowizja Junior i to jeszcze 5000 km od Polski? Zapraszamy do wywiadu z Jerzym Taborowskim - szefem agencji LETUS GigantSound, który ujawnia szczegóły tej "gigantycznej" operacji.