Keep Up! Records - wywiad

Keep Up! Records - wywiad

4 września 2012, 15:19

Keep Up! To kolektyw dj-ów, producentów muzycznych, promotorów oraz wytwórnia, zajmująca się wydawaniem niezależnej muzyki elektronicznej, której głównym napędem jest bas. Ich początki sięgają 2003 roku.

W ciągu niespełna dekady zorganizowali masę imprez z udziałem największych osobistości sceny londyńskiej. Członkowie kolektywu regularnie wystepuja u boku takich sław jak Mix Master Mike, Coldcut, Dj Vadim, Flying Lotus, Dj Food, Bonobo i wielu innych. Muzyka jaką grają, wydają i produkują to wypadkowa następujących stylistyk: hip hop, funk, soul, disco, reggae, boogie, fidgit house, dubstep, old school jungle, bass czy breaks.

Wytwórnia jest młodszym dzieckiem kolektywu. Ich pierwsze wydawnictwo zawierające „The World Famous“ Toma Centrala  oraz „Donde“ grupy Lopez ukazało się w 2008 roku na siedmio calowej płycie winylowej. Od tego momentu scena londyńska nie pozostaje obojętna na ich muzykę.

 [img:1]

Marcin Warnke: Opowiedzcie o wytwórni Keep Up! Jaką muzyką wydajecie?

Keep Up! Records: Wszystko zrodziło się przez przypadek. Pięciu z nas poznało się na przestrzeni kilku lat, formując w efekcie kolektyw dj-ski. Rozpoczęliśmy organizować wspólnie imprezy w londyńskich klubach, które zaczęły spotykać się z coraz lepszym odbiorem. Po pewnym czasie zdecydowaliśmy wspólnie, że nadszedł czas by pomyśleć o kolejnym kroku. Wówczas Keep Up! Stał się również wytwórnią, gdzie na początku wydawaliśmy przede wszystkim Hip-Hop. Do tej pory wydaliśmy dwanaście płyt, a z biegiem czasu rozszerzyliśmy swój katalog o różnorodne brzmienia, co jest naturalnym krokiem w rozwoju wytwórni. Muzyka, jaką wydajemy to rzeczy, które podobają nam się osobiście, nie wydalibyśmy czegoś, co nie spotkało by się z naszym uznaniem. Dotychczas nakładem naszej wytwórni ukazały się utwory Reggae, Hi-Hop, Soul, Bass, Post-Dubstep, Breaks.

MW: Czym różnicie się od innych wytwórni?

KU: Różnorodność jest naszą silną stroną. Istnieje wiele wytwórni, które z reguły wydają bardzo podobne stylistycznie rzeczy. Nie mówię, że to zła rzecz, jednak czasami może stać się słabością. Wydajemy taką muzykę, jaka według nas jest właściwa w danym momencie. Element zaskoczenia jest bardzo ważną rzeczą dla nas.

MW: Opowiedzcie o waszej strategii marketingowej. W jaki sposób budujecie markę, która ma wyróżniać się spośród tłumu innych wytwórni?

KU: To dość trudna sprawa. Trzeba istnieć na takich stronach, jak Youtube, tagować każdą rzecz, etc. Jakiś czas temu znaleźliśmy filmik na Youtube, na którym zarejestrowano występ Bonobo w Berlinie, gdzie zagrał utwór „Barrio“ Lopeza – jednego z członków Keep Up!. Ktoś zadał pytanie pod klipem: "czyj jest ten utwór?“ Oczywiście należało na nie odpowiedzieć. Takich sytuacji jest sporo, w związku z tym należy bacznie obserwować internet, by poinformować tylu ludzi, ile to możliwe, o naszym istnieniu. Każdy z naszych utworów znajdziecie na Youtubie, staramy się robić klipy wideo do naszych wydawnictw, co jest bardzo pracochłonne. Sprzedajemy także naszą muzykę w Internecie, co także wiąże się z promocją.

Należy wykorzystywać wszelkie narzędzia, jakie istnieją w Internecie, jak Facebook, Soundcloud etc., by promować swój produkt. Nie ma tutaj magicznej formuły, która potrafi wszystko zmienić. Następny krok należy do słuchaczy, którzy zdecydują czy wydawnictwo osiągnie sukces, czy też nie. W ostatecznym rozrachunku, muzyka jest najważniejsza.
 


MW:
Oferujecie szeroki zakres stylistyk muzycznych w Waszym katalogu, od Reggae, Disco, Post-Dubstep, Bass, Hip-Hop, Soul, etc. W jaki sposób wybieracie utwory, które zostaną wydane?

KU: Trudne pytanie. Wydaje nam się, że po prostu są to utwory, które podobają się nam wszystkim najbardziej. Chłopaki z grupy Lopez tworzą bardzo dużo muzyki, którą pokazują nam bardzo często. Gdy spośród tych wszystkich utworów jakiś wyróżnia się w szczególny sposób, od razu wiemy, że to będzie nasze kolejne wydawnictwo. Nieważne jaki to rodzaj muzyki, ważne jest to, że wywierają one największy wpływ. Jest to instynktowna decyzja.

MW: Jest Was pięciu w wytwórni, powiedzmy, że każdemu z Was spodoba się inny utwór, co robicie w takiej sytuacji?

KU: Działa to na zasadzie pewnej etapowości. Gdy wybieramy utwory, jest to proces, od momentu pierwszego odsłuchu do wydania. Pomiędzy mamy proces, w którym mówimy – to jest kilka utworów nad którymi warto pracować, następnie te utwory są brane na warsztat. Jeśli po zmianach muzyka broni się sama, nie mamy problemu z podjęciem decyzji. Otrzymujemy też opinię innych ludzi, które są bardzo ważne. Niejednokrotnie kłócimy się o to, który utwór jest najlepszy.

MW: Który z Waszych utworów odniósł największy sukces?

KU: Epka„Barrio“ wyprodukowany przez grupę Lopez. Mr Scruff wypowiadał się bardzo pozytywnie na jego temat, Bonobo grywa go często. Następnie „World Famous“ - Toma Centrala oraz „Donde“ również Lopeza. Utwory takie jak „Change the Channel“ czy „Akama“ również radziły sobie nieźle. Otrzymujemy bardzo dobre reakcje od wielu dj-ów z Europy, a także z Ameryki Południowej, oczywiście także od naszych fanów.

MW: Czy zgodzilibyście się na wydanie materiału komercyjnego?

KU: Jeśli utwór będzie na tyle dobry i spodoba nam się to oczywiście, że tak. Jednak ciężko jest mi wyobrazić sobie kogoś z X-Factora śpiewającego w jednym z naszych utworów (śmiech).

MW: Jestem bardzo zainteresowany Waszą najnowszą rzeczą – sety audio-wizualne. Opowiedzcie skąd pomysł na włączenie klipów video oraz wizualizacji do Waszych setów?

KU: Ludzie, którzy organizują Soundcrash (seria imprez), zaproponowali nam grę na festiwalu w Chorwacji. Oczywiście zgodziliśmy się. Rozmawialiśmy o urozmaiceniu naszego seta na ten festiwal, stąd pomysł na dodanie wizualizacji do naszych miksów. Pozwoliło to nam przenieść nasze sety w zupełnie inny wymiar. Jest to niesamowite doświadczenie, a także świetna rzecz dla publiki w klubach.

MW: Powiedzcie, czy możemy spodziewać się albumu wydanego nakładem Keep Up! Records?

KU: Technicznie wydaliśmy już album, jako że w zeszłym roku ukazały się dwie epki Lopez, zatytułowane „Analogue Excursions Vol. 1 & 2“. Praca nad albumem to zupełnie inny rodzaj projektu, który wymaga o wiele więcej czasu i pracy. Na chwilę obecną skupiamy się nad singlami i epkami, jednak byłoby świetnie pracować nad wydaniem albumu.

MW: Dziękuję za rozmowę Panowie.  Życzę Wam wielu sukcesów oraz gwiazd pop bijących się o wydawanie dla Was (śmiech).

KU: (śmiech) Dziękujemy Ci bardzo.
 

Z Tomem Millerem i Zackiem Vibertem rozmawiał Marcin Warnke

 

Pozostałe wywiady
Bądź jak koło - Rozmowa z Theo Katzmanem To jego trzecia wizyta w Polsce, choć drugi występ. Pierwszy mieliśmy okazję podziwiać przy okazji festiwalu Jazz Around nieco ponad rok temu. Tym razem przyjechał promować swój najnowszy krążek – Be The Wheel, na którym znalazło się...
Wywiad ze Stephenem Day podczas Jazz Around Festival 2023 Mieszkający w Nashville młody kompozytor i wokalista Stephen Day swoją popularność zawdzięcza m.in. viralowemu utworowi If You Were the Rain z pierwszego albumu Undergrad Romance and the Moses in Me z 2016 roku. Do tej pory Stephen Day...
Wywiad: Cory Wong dla Infomusic.pl Magnetyczna gra na gitarze, techniczna żywiołowość, wybitny humor i blask bijący ze sceny sprawiły, że Cory Wong stał się niezwykle popularnym artystą ostatnich lat. Muzyk wydał 10 płyt solowych i kilka albumów live. Artysta jest...
Wywiad z Ole Borudem podczas Jazz Around Festival 2023 Ole Børud to norweski multiinstrumentalista, wokalista, kompozytor i producent muzyczny. Co ciekawe, zanim trafił w rejony muzyki jazz / soul / west coast  był członkiem heavymetalowych zespołów takich jak Schaliach i Extol. Występował...
Wywiad: Marek Napiórkowski - Jak grać, żeby nas słuchano? String Theory to najnowszy album Marka Napiórkowskiego, czołowego polskiego gitarzysty jazzowego, który z tym właśnie projektem pojawi się na Jazz Around Festival. Kompozycja to wieloczęściowa suita napisana na gitarę improwizującą,...
"Gigantyczne" zmagania z nagłośnieniem Junior Eurowizja 2022 Jak nagłośnić tak duży festiwal jak Eurowizja Junior i to jeszcze 5000 km od Polski? Zapraszamy do wywiadu z Jerzym Taborowskim - szefem agencji LETUS GigantSound, który ujawnia szczegóły tej "gigantycznej" operacji.