"Czuję się zwycięzcą" - wywiad z Grzegorzem Hyżym
Nowe oblicze polskiego popu? Być może nadeszło wraz z premierą albumu "Z całych sił", finalisty X Factor - Grzegorza Hyżego. Zapraszamy do wywiadu.
Monika Matura: Czy Twoje oczekiwania względem udziału w X Factor zostały spełnione?
Grzegorz Hyży: Mój udział w X Factor był świadomym krokiem w stronę kolejnego rozdziału, który otwiera się w moim życiu w związku z muzyką, Od samego początku traktowałem ten program jako narzędzie, które miało mi pomóc w realizacji dwóch wcześniej postawionych celów. Pierwszy, to pokazanie się szerszemu gronu odbiorców, poszerzenie ich liczby, a drugą rzeczą była możliwość pokazania się wytwórni, która, jak się później okazało podpisała ze mną kontrakt. Innymi słowy, swoje cele w pełni zrealizowałem i czuje się wygrany pomimo drugiego miejsca.
Spodziewałeś się, że dojdziesz tak daleko?
Nie, absolutnie. Moim założeniem, jak pewnie każdego uczestnika jakiegokolwiek konkursu, jest myśl aby wygrać, nie był to natomiast ani mój priorytet, ani mój cel. Zdaję sobie sprawę, że nie trzeba programu wygrać aby być wygranym. Wiedziałem, że zrealizowanie tych dwóch celów, albo chociaż jednego z nich będzie dla mnie sukcesem i czuję się zwycięzcą bo zrealizowałem go w 100 procentach.
Premier Twojego debiutanckiego albumu odbyła się 27 maja, czy jako zwycięzca talent show odczułeś presję ze strony wytwórni?
Wytwórnia Sony to nie tylko korporacja ale także sztab ludzi, którzy od początku pracują abym czuł się komfortowo. Zapewniają mi kompleksową obsługę i od samego początku byli zwolennikami tego co chciałem wydać, muzyki i dźwięków jakie chciałem stworzyć. Dali mi na tyle dużą przestrzeń i swobodę w tworzeniu, że mogłem w stu procentach przekazać emocje i wyrazić się w muzyce tak ja chciałem. Efektem czego jest fajna płyta, która została w pełni zaakceptowana przez wytwórnię.
Jak określiłbyś swój debiutancki album?
Myślę, że płyta jest stricte mainstream'owym produktem. Gatunkowo jest to mocny pop, który ma ambicje do odświeżenia oblicza polskiego popu, dla bardziej wymagającego słuchacza. Na płycie znajdują się również utwory, które pokazują rockowy pazur, poprzez gitarowe riffy, jest też nutka alternatywy oraz nieco elektronicznych brzmień. W pewien sposób, jest to świeże spojrzenie na polski pop. Płyta zabiera słuchacza w niespokojną podróż po skrajnych emocjach - z jednej strony smutek, nostalgia a z drugiej radość i nadzieja. Jest w nim również pozytywna nadzieja oraz motywacja do tego aby patrzeć w przyszłość.
Niektórzy porównują Cię do One Republic, jak reagujesz na takie porównania?
Bardzo sobie cenię tego typu porównania, tym bardziej, że artyści tacy jak One Republic czy Coldplay albo Bastille to, zespoły, które osobiście bardzo cenię. Uwielbiam ich muzykę. Natomiast płyta "Z całych sił" Grzegorz Hyżego to po prostu Grzegorz Hyży. Album jest zbiorem moich przeżyć, emocji. Tą płytą odzwierciedlam to co w danym momencie czułem, to co chciałem przekazać i myślę, że jej siłą jest przede wszystkim to że jest ona spójna ze mną, z tym co sobą reprezentuje, jest przepełniona szarością, prawdziwością.
Jedną z autorek tekstów do Twoich piosenek jest Karolina Kozak, jak doszło do tej współpracy?
Jeżeli chodzi o teksty, to rzeczywiście warto wymienić Karolinę Kozak, jako jedną z autorek tekstów. Kiedy zapadła decyzja pomiędzy mną a wytwórnią, dotycząca tego, że większość piosenek na albumie będzie w języku polskim, to byłem przekonany, że marzę aby Karolina zgodziła się na współprac. To było nazwisko, które myśląc o płycę w języku polskim, pojawiało się w mojej głowie od razu. Cenię Karolinę za to, że w łatwy sposób potrafi przelać na papier to co pragnę przekazać, emocje, które we mnie tkwiły. Dzięki temu płyta nabiera nowego wymiaru jeżeli chodzi o szczerość, bo jesteśmy w tym spójni- muzyka z tekstem i teksty z przeżyciami oraz tym co chciałem słuchaczowi przekazać.
Kto odpowiada za teksty oraz muzykę na "Z całych sił"?
Za muzykę odpowiada producent, za kilka tekstów ja, a pozostałe teksty napisała między innymi Karolina ora kilku innych uzdolnionych artystów.
Sądząc po numerach jakie wykonywałeś w programie, można dojść do wniosku, że cenisz sobie tak pop jak i rock, jak jest w rzeczywistości?
Rzeczywiście, rozbieżność gatunkowa jest bardzo duża. Od najmłodszych lat byłem zapoznawany z muzyką rockową z ramienia moich rodziców, ale potem wujkowie słuchali chociażby Jacksona. Później już sam wybierałem swoje muzyczne ścieżki, które się przeplatały w różny sposób. Był rock, zagraniczny pop, ale tez hip-hop czy muzyka elektroniczna. Myślę, że dużym atutem mojego otwarcia umysłowego jest fakt, że nigdy nie zamykałem się na gatunki i to słychać na płycie. Pomimo, że album jest spójny i wszystkie kawałki mają coś co je łączy, to jednak gatunkowo są zróżnicowane.
Grasz wraz ze stałym zespołem czy muzykami sesyjnymi?
Mam swój stały zespół, większość muzyków z którymi pracuję to Ci z którymi wcześniej grałem covery. Prywatnie są to moi przyjaciele z którymi świetnie się rozumiem, przez co tworzy się magiczny klimat co dalej, prowadzi do zespołowego grania i braku zakłóceń.
Rozmawiała: Monika Matura





