Wywiad: Sławek GUADKY Gładyszewski o konsolecie SSL Live
Podczas sierpniowych koncertów w Stoczni Gdańskiej udało nam się spotkać Sławka Gładyszewkiego "Guadky" - cenionego realizatora dźwięku i porozmawiać z nim o jego pracy na scenie i w studiu. Była to także okazja poznania możliwości konsolety SSL Live, na której Sławek realizował już pierwsze koncerty i prezentacje dla dystrybutora SSL w Polsce - firmy Audiotech.
O samym Sławku jest dużo informacji w sieci. Jest on zarówno realizatorem dźwięku Live, jak i studyjnym, jest także wykładowcą w Akademii Dziennikarstwa i Realizacji Dźwięku w Warszawie. To przy okazji bardzo żywiołowy i ciekawy rozmówca, z którym wywiad jedno godzinny wydaje się być zaledwie wstępem.
Tym razem rozmawialiśmy o dwóch aspektach jego działalności: jako wykładowcy oraz realizatora dźwięku, który wprowadził nas w temat pracy na konsoletach marki SSL. Zapraszamy.
Sławku, jakie elementy w konsolecie SSL Live uważasz za kluczowe dla realizatora dźwięku i czym różni się ona od innych, tak wielu na rynku?
Sławek: Pierwsza sprawa to próbkowanie. W całej magistrali mamy do dyspozycji częstotliwość próbkowania 96 kHz. Oczywiście jest przełączalne na 48kHz, ale konsoleta zaczyna pracować w innej jakości. Dla mnie, jako realizatora, jedną z najważniejszych funkcji wyróżniających SSL Live, ponad większość konsolet, to latencja poniżej 1 milisekundy. Jest to właśnie związane z częstotliwością próbkowania 96kHz.
Druga sprawa: duża łatwość układania sobie faderów na konsolecie i ergonomia pracy. Konsoleta SSL posiada niewiarygodny channel strip. Czyli mamy prawdziwe bramki, kompresory, equalizery SSL’a, a nie Waves’a, który emuluje SSL’a. To jest niewiarygodna rzecz! A w tym channel strip’ie jest jeszcze jedna fantastyczna zakładka – all pass filter. Tego nie ma żadna inna konsoleta. Jest to filtr, który „przepuszcza“ wszystkie częstotliwości (stąd nazwa) z niezmienionym gain’em, natomiast można regulować fazę +/- 180 stopni. Jest tam zamieszczony taki filtr pierwszego i drugiego rzędu. Ciekawostką jest to, że możesz go użyć na przykład do eliminacji sprzężeń, podczas pracy jako monitorowiec, jednocześnie nie zmieniając barwy monitora. I tego typu filtr mamy do dyspozycji na wszystkich kanałach IN/OUT procesowanych.
Kolejna rzecz to ilość AUX-ów. To naprawdę robi wrażenie. W najtańszej wersji konsolety użytkownik dostaje aż 144 AUX’Y!, z czego 48 (tzw.STEMS) to te, które możesz mieszać między sobą, możesz wysyłać pomiędzy AUX-ami. Przykładowo robisz miksy w grupach i jeszcze pomiędzy grupami, wysyłasz na inne grupy i to mogą być też AUX’y! Ilość kombinacji powoduje, że zaczyna się proces kreatywnego wykorzystania takiej konsolety do swoich, nawet najbardziej, zawiłych w routingu pomysłach na kreację dźwięku.
Następna rzecz to wysyłki efektów. Efekt instalujemy w insercie AUX lub STEM (na inpucie też możemy), więc jak wyślemy sygnał na dany AUX lub STEM z zainsertowanym efektem (np. delay), to FADER może być pre i post w stosunku do insertu, czyli może być powrotem lub wysyłką, a przełączyć sobie tryb pracy można w trakcie utworu. Dodatkowo oszczędzamy miejsce na layerach (w SSL Live zwanych Fader Tile) gdyż odpada nam tworzenie powrotów tychże efektów. Jest to duże usprwanienie pracy i ergonomia faderów na desce. Łatwość poruszania się po mikserze to niewątpliwy atut SSL'a.
Finalnie - niewiarygodna jakość dźwięku, którą każdy realizator jest w stanie dostrzec natychmiast.
Dla pasjonatów pluginów należy wspomnieć, że mamy do dypozycji rack'a fx, który ma 6 rack'ów po 16 slotów, gdzie uruchamiasz pluginy, które chcesz użyć we własnym projekcie. Można oczywiście podłączyć zewnętrzne, ale wydaje mi się, że te wewnętrzne warto wypróbować. Gdy pokazywałem zakładkę efektów, a potem ich działanie podczas pracy różnym realizatorom, to każdemu z nich pojawiał się uśmiech na twarzy.
Na przykład symulator wzmacniacza: basowego, gitarowego – nie ma tu nieskończonych ilości kolumn, wyborów itp. Po prostu zapinasz sobie na swoją gitarę i nagle masz WOW! Zapinasz kompresor pasmowy – WOW! I być może edycja nie jest taka jak w wtyczkach Waves C6, ale te drobne ruchy na enkoderach SSL Live dają fantastyczne zmiany brzmieniowe.
Aaaa!, no i zapomniałem jeszcze dodać o jednej ważnej funkcji SSL – SuperAnalogue™, czyli każdy kanał ma płaską fazę. Konstruktorzy SSL’a są przeczuleni na tym punkcie, dlatego nie używają transformatorów, stąd też nazwa opisująca filozofię firmy. SSL zawsze na tym punkcie wyprzedzał konkurencję. Wydaje mi się że jest to jeden z powodów dlaczego Chris Lord-Aldge używa konsolety SSL do swjej pracy w swoim studio.
Ile czasu pracowano nad tym modelem ?
Sławek: Ta konsoleta jest na rynku trzy lata, z czego tak naprawdę, w tym roku dopiero ma software, który dał jej wiatr w żagle. Software ma dużo zapożyczeń z konsolet broadcast’owych, a firma SSL uparcie pracuje nad udoskonaleniem tegoż oprogramowania, słuchając uwag użytkowników i nader sprytnie sobie z tym radzi, a nie jest to tak duża firma, jak Midas, DIGICO czy Soundcraft. SSL ma w swojej ofercie koncertowej (przynajmniej na razie) trzy konsolety, więc mogą uważnie skupić się na problemach tychże konsolet doprowadzając je niemal do ideału.
Może trochę o kulturze pracy SSL L500 i jej stabilności?
Sławek: Z mojego punktu widzenia i dotychczasowej pracy na tym stole nie zauważyłem żadnych problemów. Razem z Krzysztofem Kowalewskim z Audiotech, z którym byliśmy w Oxfordzie rozkręciliśmy tę konsoletę do zera, bo nam kazali (śmiech). Wtedy też wypytywałem ich o wszystko. Ponoć nie było zgłoszeń problemów ze stabilnością. Cała konstrukcja konsolet Live jest platformą, która będzie poważnie rozwijana w przyszłości w różnych formatach.
Peter Gabriel, który jest właścicielem SSL jest także głównym pomysłodawcą tejże konstrukcji. To on zakochany w walorach brzmieniowych SSL wręcz zmusił firmę do zbudowania takiej konsolety. SSL nie zamierzał wkraczać na rynek live. Ale szef wymyślił aby przenieść studio sound na live. Sam Peter Gabriel używa na swoim koncercie trzech SSL Live. Jeden na FOH, drugi na monitor dla zespołu i trzeci na monitor dla... siebie. Oprócz samej reklamy urządzenia rozumiem go doskonale dlaczego tak to jest skonstruowane. Ta konsoleta jest po prostu niesamowita. Pracowałem na trackach Petera Gabriela z koncertu (prawdopodobnie z Londynu) i nie mogłem uwieżyć miksując te tracki w studio w Oxfordzie. Niedawno byłem na konercie w Łodzi i to było właśnie to brzmienie! Wow.
Wracając do konsolety to jestem pewien, że każdy realizator znajdzie tu coś dla siebie i będzie potrafił prosto zdefiniować, że ja wybieram tę konsoletę bo: ….
To jest tak samo jak pracujesz na różnych DAW’ach typu Logic, Cubase, ProTools - ja wolę na SSL Live, sumowanie jest identyczne, różnica polega na algorytmizacji pluginów i silniku wewnętrznym. Tak naprawdę chodzi o wygodę użytkownika i przyzwyczajenia.
Więc ta konsoleta jest, (podobnie jak np. konsolety Digico) konfigurowalna bardzo „pod realizatora“. Konsoleta ta wymaga szkolenia - tak, jak każda. Należy nad nią chwilę się pochylić jeśli chcemy pracować sprawnie. Ale to nic nowego. Pamiętajmy, że narzędzia w tej konsolecie to nie tylko zabawki efekciarskie z jasnym podświetleniem LED, tylko narzędzia dla inżynierów dźwięku.
Kiedy SSL Live będzie w riderach artystów?
Sławek: Nie wstrzelimy jej w ridery do momentu, kiedy trochę z nią nie pojeżdżę i jej nie pokażę. Chcę wykorzystać szansę daną mi od firmy SSL. Spróbuję przedstawiać ją na wesoło, z uśmiechem, tak żeby ludzie w ogóle zechcieli ją poznać. Bo, jak poznają, to się wtedy przekonają, czy jest sens wkładać ją w rider czy nie. Nie jest to najtańsza konsoleta, nie jest to też najdroższa konsoleta. Potrzeba jest tylko odrobinę czasu i prezentowania konsoli na świecie, żeby artyści, którzy przyjeżdżają do nas do kraju, życzyli sobie, żeby to była ta konsoleta.
My mamy akurat tę wygodę, że firma „Audio-Tech” kupiła tę konsoletę, więc de facto w Polsce, taka konsoleta już jedna jest. Jeśli byś chciał np. koncert nagłośnić, kontaktujesz się z firmą Audiotech i mówisz, że chciałbyś wypożyczyć taką konsoletę. Jeżeli termin jest wolny to możesz wypożyczyć konsoletę SSL z obsługą techniczną. Przywożą, rozkładają, pomagają konfigurować. Oczywiście, jesteś zaproszony wcześniej, żebyś się nauczył ją obsługiwać. Żebyś się nacieszył jakością i potem stwierdził, że na pewno chcesz ją mieć w raiderze. I tak już parę razy zrobiliśmy. I zdało to egzamin.
Sławek podczas prezentacji konsolety
SSL Live w kontekście innych stołów cyfrowych… ?
Sławek: Jest masa sprzętu na rynku: Yamaha, Midas, Soundcraft albo Behringer, które zalewają rynek na lewo i prawo. Firma SSL nie próbuje z tym walczyć, bo byłoby to hipokryzją. Przecież wiemy, że firma Yamaha była prekursorem konsolet cyfrowych na dużą skalę. Nie ma o czym gadać. Producenci pragną czymś wyróżnić swoje produkty. Yamaha promuje hasło “duża stabilność”, że możesz polegać na tej konsolecie w każdych warunkach, szczególnie na tych konsoletach z wyższej ligi.
Konsolety Midas, z kolei, inspirują realizatorów tym, że pracuje się na nich jak na legendarnych analogach. Konsolety „Digico”, które nie posiadają efektów pogłosowych, natomiast są totalnie plastyczne, jeśli chodzi o routing, o przyjmowanie kanałów, układanie tego, możliwości konfiguracji, możliwości zarządzania. Jest to bardzo fajne. Nikt nie próbuje mówić, że konsoleta SSL to ta jedyna. Wręcz przeciwnie: to jest wybór. Tak, jak wybierasz sobie wzmacniacze gitarowe, gitary, mikrofony, tak samo masz prawo wybrać sobie konsoletę, która pretenduje do jednej z najlepiej brzmiących konsolet na świecie.
Dziekuję
Zapraszay na II część wywiadu już wkrótce.
Rozmawiał: Daniel Zimerman
Strona www Sławka: http://www.guadky.com
Dystrybutor w Polsce: Audiotech
Zdjęcia wykonane podczas koncertu zespołu PAPA D, który realizował GUADKY.