WYWIAD: HCR
12 lutego na półki sklepowe trafił debiutancki album HCR "Lepszym Człowiekiem”, przy okazji premiery krążka porozmawialiśmy z raperem o muzycznych fascynacjach,stosunku do rodzinnych stron i modzie na hip-hop.
Pochodzisz z Wrocławia, obecnie mieszkasz w Warszawie. Wielu moich znajomych twierdzi, że Warszawa nie posiada klimatu, który panuje w Krakowie czy we Wrocławiu. Posiada za to zdecydowanie szybsze tempo życia. Czy Ty także to odczułeś?
Mieszkam pod Warszawą w miejscowości Błonie, ale często bywam w Warszawie. A czy odczuwam szybszy tryb życia? Nie widzę wielkiej różnicy może dla tego że mój tryb życia zawszę był na pełnych obrotach.
W jednym z wywiadów powiedziałeś, że tworzenie do szuflady nigdy nie było Twoim celem, jednak z całą pewnością istnieje spora różnica pomiędzy pisaniem z myślą, że to może gdzieś kiedyś się ukaże, a inaczej współpracą z dużą wytwórnią. Czy wydanie albumu pod szyldem Sony Music Polska w jakikolwiek sposób wpłynęło na sposób tworzenia przez Ciebie muzyki?
Zaczynając współpracę z wytwórnią miałem gotowy materiał na płytę. Sony Music nie ogranicza mnie w tworzeniu, wręcz przeciwnie, akceptuje moje pomysły i zawsze dochodzimy do jakiegoś kompromisu, bo w końcu razem strzelamy do tej samej bramki.
Można powiedzieć, że niejako wyrosłeś we wrocławskim hip-hopowym środowisku, czy odczuwasz pewnego rodzaju niechęć tego środowiska po opuszczeniu rodzinnych stron?
Wręcz przeciwnie, często bywam swoim rodzinnym mieście i spotykam się ze swoimi przyjaciółmi. Zawsze znajdzie się ktoś komu nie pasuje to co robię, ale to normalne w tych czasach, że wszystkim nie da rady dogodzić.
Pod względem muzycznym Twój album zdecydowanie można uznać, za różnorodny, to na pewno nie wzięło się znikąd, czy była to kwestia Twojego różnorodnego gustu muzycznego, a może współpracy z określonym producentem?
Inspiruję się różnymi gatunkami muzycznymi, byłem przy produkcji płyty i aranżacjach. Są to nasze wspólne pomysły, dlatego album brzmi tak różnorodnie.
Na Twoim albumie usłyszymy kilku gości, czy od samego początku takie było założenie tego albumu, czy też może narodziło się ono w czasie pracy nad albumem?
Już wcześniej miałem jakąś koncepcję na tę płytę, ponieważ wiele pomysłów przywiozłem jeszcze z Wrocławia, a w Radomiu, gdzie tworzyłem album z Marcinem Limkiem i Robertem Milanowskim był udoskonalony muzycznie. W czasie tworzenia albumu pojawiły się featuringi.
Zdaje się, że spełniłeś kilka z zamierzonych celów – ukazał się Twój debiutancki album, grasz na dużych scenach. Co teraz, kolejny album?
Nie może być inaczej, trzeba iść za ciosem, cały czas siedzę, piszę, tworzę nowe utwory i pracuję nad nową płytą.
W swoich inspiracjach wymieniasz osobę 2 Paca, czy podobnie jak część jego fanów, uważasz, że raper żyje i się ukrywa?
Nie jestem stanie sprawdzić tego czy Raper żyje,ale jednego jestem pewien, że jego muzyka żyje i dalej do mnie przemawia. W końcu uważam go za króla.
W jednym z wywiadów określiłeś hip- hop, jako zjawisko, które kiedyś stanowiło kulturę, a obecnie modę, co dokładnie masz na myśli?
To, że żyjemy w takich czasach, że rap się zmienił. Kiedyś rap nie był tak dostępny jak teraz. Ludzie tworzyli kulturę HIP HOP chodzili na koncerty z myślą, że idą posłuchać prawdziwego przekazu, który trafiał w ich serca, który miał przekaz dogłębny. Ważna była treść piosenki, technika flow, umiejętności, a teraz jest wykorzystywany jako narzędzie do robienia showbiznesu.
Mówiąc o swoich początkach, wymieniasz koncerty, z lat 90. w których uczestniczyłeś. Kto szczególnie Cię zainspirował w tamtym czasie?
Z zagranicznej sceny muzycznej inspirował mnie 2 Pac, Ice Cube, LL Cool J, Dr Dre, Snoop Dog, Nass, DMX, 50 Cent, G-unit , ale na koncertach, których bywałem w moim rodzinnym mieście z zagranicznych artystów to Afura, Killah Priest, Jeru the Damaja, Onyx, Masta Ace, Wu Tang Clan. A z polskich raperów którzy mnie inspirowali to KASTA, Donguralesko, OSTR, CHADA i można było by tak wymieniać.
Jakiś czas temu ukazał się nowy album Kanyego Westa, który w utworze „Famous” dissuje Taylor Swift, w tym aspekcie pragnę Cię zapytać o opinię na temat dissów. Uważasz, że to część kultury hip-hopowej, czy uważasz, że to niewłaściwe?
Dissowanie zawsze było częścią kultury hip-hopowej. Ważne jest, żeby to wszystko było uzasadnione, z sensem i na poziomie.
Na Twoim profilu na Facebooku zauważyłam zdjęcie, na którym grasz w Fifę, jesteś zapalonym graczem?
Tak jestem fanem piłki nożnej, zresztą kiedyś sam uprawiałem ten sport, a hobbystycznie grywam po sieci z ludźmi w FIFE 16.
W jednym z wywiadów wspomniałeś, że chciałbyś nagrać album w klimatach reggae, czy zakładasz, że będzie to album w całości utrzymany w tej konwencji, a może spodziewać możemy się mieszanki gatunkowej?
Znając mnie, będzie to mieszanka gatunkowa, bo lubię podwyższać sobie poprzeczkę.
Rozmawiała: Monika Matura