Shure SM7dB - Legendarny mikrofon w nowym, jeszcze lepszym wydaniu

Czy legendarny mikrofon może być jeszcze bardziej legendarny? Może tak, może nie, ale jeszcze lepszy może być na pewno. Udowadnia to firma Shure, wprowadzając na rynek model SM7dB. Mała literka, a tak wiele znaczy… Wersja ta wyposażona jest bowiem w pokładowy przedwzmacniacz, dający sygnałowi wyjściowemu dodatkowe 18 bądź 28 decybeli wzmocnienia poziomu. To znacząca zmiana, albowiem oryginalny SM7B bywa „trudny” we współpracy ze słabszymi interfejsami.

Konsolety radiowe nie mają z nim problemu, ale posiadacze interfejsów audio o niewyżyłowanych parametrach mogą sobie nie radzić z poprawnym wysterowaniem swoich preampów. Poza tą modyfikacją – a korzystanie z wbudowanego przedwzmacniacza nie jest obligatoryjne i można go po prostu wyłączyć, przekształcając SM7dB w SM7B „bez d”  - mamy do czynienia z tym samym, znanym do dekad broadcastowym „koniem pociągowym”.

Jego wyrównana i szeroka charakterystyka częstotliwościowa pozwala wyjątkowo czysto uchwycić dźwięk zarówno lektora czy spikera, jak i rozmaitych instrumentów. Sprzyja temu możliwość podcięcia basów i podbicia średnicy, czego dokonuje się za pomocą dedykowanych przełączników. Na doskonałe przetwarzanie zbieranego dźwięku wpływ mają także odporność na zakłócenia elektromagnetyczne, pneumatyczne zawieszenie kapsuły i efektywnie działający filtr przeciwpodmuchowy, chroniący kapsułę przed agresywnymi zgłoskami wybuchowymi. Nie bez znaczenia – a właściwie o ogromnym znaczeniu – jest jednolitość kardioidalnej charakterystyki kierunkowej w całym zakresie przetwarzanych częstotliwości, co przekłada się na brak koloryzowania brzmienia, nawet poza osią mikrofonu, niezależnie od tego, jak względem niego ustawiony jest lektor.

SM7dB to konstrukcja wytrzymała i solidna również pod względem mechanicznym. Oczywiście, nie ma rzeczy niezniszczalnych, ale pracując z SM7dB w sposób cywilizowany, nie wyrządzi mu się krzywdy, nawet podczas intensywnej eksploatacji. Jeśli więc ktoś korzysta z interfejsu, który średnio się dogaduje z „bazowym” SM7B, ale podoba mu się ten legendarny sound, teraz ma szansę ziścić swoje marzenia o setupie idealnym.