Jak się pracuje na L-Acoustics L-ISA? | Audio Plus na Soundedit

Jak się pracuje na L-Acoustics L-ISA? | Audio Plus na Soundedit

29 grudnia 2023, 11:00
autor: Marek Korbecki
Producent: L-Acoustics
Dystrybucja: Audio Plus Sp. z o.o.

Świadomość istnienia systemu L-Acoustics L-ISA jest w naszej krajowej branży dźwiękowej dość powszechna i systematycznie rośnie. Wiadomo więc, że jest to system dźwięku immersyjnego, czyli dającego możliwość stworzenia dookolnego pola dźwiękowego. W pewnym sensie przypomina to rozbudowany system surruound, ale w formacie przystosowanym do warunków live’owych.

Jednak nie tylko. Jak się bowiem okazuje, L-ISA doskonale sprawdza się w zastosowaniach, których niekoniecznie byśmy się spodziewali. Między innymi o tych nieoczywistościach mowa była podczas tegorocznej edycji Soundedit w Łodzi, gdzie specjaliści znający ten system opowiadali o jego niezaprzeczalnych zaletach. I z kilkoma z nich udało nam się podczas łódzkiej imprezy porozmawiać.

 

 

Idea, aby zaprezentować L-ISĘ szerszej grupie zawodowców skupionych w jednym miejscu „przyszła sama”, jakkolwiek Audio Plus – dystrybutor produktów i systemów L-Acoustics w Polsce – promuje to rozwiązanie systematycznie, i to już od kilku lat. Zakres merytoryczny prezentacji podczas SOUNDEDIT był więc bardzo szeroki i wszechstronny. Chodziło o to, aby w sposób niepozostawiający wątpliwości pokazać, czym L-ISA jest, jak działa i dlaczego warto z tego systemu korzystać.

 

[img:6]

 

A więc, czym jest L-ISA…?

W rozumieniu czysto technologicznym jest to elektroakustyczny, wielokanałowy, uniwersalny i skalowalny system dźwięku immersyjnego. I to tyle, jeśli ograniczyć jego charakterystykę do – można by powiedzieć – suchej definicji. Znacznie istotniejsze jest jednakże to, czym L-ISA staje się w rękach doświadczonego realizatora. Staje się narzędziem kreatywnym, za pomocą którego ów realizator tworzy „magię, i nic już nie jest takie samo”. Takie wnioski można wyciągnąć z tego, czym mówi Piotr Puchalski, realizator dźwięku współpracujący m.in. z Sanah.

 

[img:5]

Piotr Puchalski

Realizator dźwięku

 

Był jeden przypadek na trasie, kiedy nie mogliśmy zagrać na systemie immersyjnym – w Katowicach – bo nie pozwoliły na to warunki architektoniczne, warunki tego miejsca. Po tym koncercie spłynęło mnóstwo informacji od produkcji, od managementu, że jest totalna różnica. Że to nie są jakieś szczegóły, jakieś smaczki, tylko dosłownie zupełnie inny odbiór. I wracajmy jak najszybciej do immersji!

 

[img:7]

 

Czy L-ISA przyjęła się na polskim rynku? Oczywiście, jak najbardziej! W Polsce działają już cztery obiekty, w których system ten został zainstalowany, istnieją też dwie firmy touringowe korzystające z processingu L-ISA. Technologia ta jest już więc wyraźnie obecna, co – biorąc pod uwagę specyfikę systemu – jest dobrym prognostykiem na przyszłość. Ale przyszłość trzeba wciąż budować.

 

[img:4]

Bartłomiej Pałka

Dyrektor sprzedaży i rozwoju biznesu w firmie Audio Plus

 

I na tym zdecydowaliśmy się w tym roku skupić. Żeby pokazać gościom SOUNDEDIT-u, jak się pracuje z systemem L-Isa. Skupiliśmy się na pokazaniu tego przez pryzmat formuły „case study” i konfrontacji organizatorów, uczestników, ludzi zaangażowanych w wydarzenia artystyczne z L-Isą.

 

[img:8]

 

A skoro wspomnieliśmy o pewnych „nieoczywistościach”, wypada nawiązać do tego tematu. Okazuje się, że technologię L-ISA można wykorzystać nie tylko do nagłaśniania koncertów, ale też zaprząc do pracy w tak nietypowych instalacjach, jak wystawy multimedialne. Owszem, tego rodzaju przedsięwzięcia kojarzą się głównie z doznaniami wzrokowymi, ale nie od parady nazywa się je właśnie multimedialnymi. Określenie takie mówi o tym, że nie tylko zmysł wzroku jest tu angażowany, ale i słuch.

Jednym z przykładów może być wystawa Szlaki nadziei, przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej. Zdecydowano, aby jej nagłośnienie skonfigurować przy użyciu L-ISA. Jego projekt współprzygotowywał dobrze znany w światku realizatorskim Krzysztof Polesiński. To, co Krzysztof mówi o tym systemie, pozwala dojść do wniosku, że jest on – pomimo swego zaawansowania technologicznego – rozwiązaniem przyjaznym użytkownikowi.

 

[img:9]

 

[img:1]

Krzysztof Polesiński

Realizator dźwięku

 

To pokazuje nieszablonowe wykorzystanie technologii. Ktoś mógłby zadać pytanie – dlaczego użyłem technologii live’owej do takich rzeczy, gdzie mógłbym to po prostu zgrać w DAW-ie. Otóż okazuje się, że w dzisiejszych czasach klienci podejmują decyzje w ostatniej chwili i w ostatniej chwili oczekują zmian. I powinniśmy być elastyczni, żeby zrobić to, czego chcą. I tu L-Isa przychodzi z pomocą. Skalowalność L-Isy pozwoliła nam przenieść wystawę w różnej wielkości przestrzenie, czego w normalnym DAW-ie nie bylibyśmy w stanie zrobić, albo musielibyśmy to miksować od nowa.

 

Innym aspektem L-ISY, na który uwagę zwrócił Krzysiek, to łatwość pracy z L-ISĄ:

 

Tak naprawdę, nie ma się czego obawiać, bo to jest proste. Oczywiście trzeba na początku poświęcić trochę więcej czasu, ale efekt, który uzyskujemy w zamian, jest piorunujący. […] Kilka pojedynczych projektów, które z Targetem zrobiliśmy na L-Isie, pokazują, że to nie jest trudne i nie ma się czego obawiać, a widzowie z każdego koncertu wychodzą zachwyceni.

 

[img:10]

 

Wspomnieliśmy też o tym, że L-ISA pracuje już w kilku instalacjach w Polsce. O jednej z nich dość szeroko informowaliśmy w ostatnim czasie. Mamy tu na myśli tę w Teatrze Wielkim w Poznaniu, gdzie L-ISA współpracuje z systemem Ambiance, sprawiając, że doznania zarówno ze strony muzyków, jak i – przede wszystkim – widzów uległy znaczącemu wzbogaceniu. Pośrednio nawiązuje do tego Tomasz Ibrom, który z ramienia firmy Audio Plus koordynował prace związane z instalacją L-ISY i Ambiance w rzeczonej placówce.

 

[img:2]

Tomasz Ibrom

Koordynator projektu z ramienia Audio Plus

 

Systemy te są bardzo dobrze przyjęte przez realizatorów i muzyków. Pomagają w wielu aspektach naszego dźwiękowego życia. […] Mamy bardzo dużo zapytań związanych z rozbudową, gdzie mamy obiekty wyposażone w systemy L-Acoustics, które można rozbudować do systemów L-Isa czy też systemów aktywnej akustyki Ambiance.

 

[img:11]

 

Można więc stwierdzić, że L-ISA sukcesywnie i systematycznie zakorzenia się w naszej rzeczywistości sceniczno-estradowej. Niewątpliwie przyczynia się do tego aktywność dystrybutora L-Acoustics, czyli firmy Audio Plus, w jego promowaniu, między innymi poprzez uczestnictwo w imprezach typu Soundedit, jak też udane implementacje systemu, czy to w instalacjach stałych, czy w konfiguracjach live’owych.

 

[img:3]

Jerzy Kubiak

Inżynier systemów L-Acoustics w Audio Plusie

 

Jest tylko kwestia tego, jak szybko wejdzie to jako standard w pewnych trasach koncertowych.

 

[img:12]

 

Nam nie pozostaje nic innego, jak dopingować Audio Plus w promowaniu L-ISY, bo kto raz usłyszał ten system w działaniu, ten nie ma wątpliwości, że to zupełnie nowa jakość odbioru, zaś udział licznych słuchaczy podczas prelekcji na jej temat w ramach SOUNDEDIT-u potwierdza zainteresowanie tym systemem. W końcu wszystkim nam chodzi o to, by publiczność wychodziła z każdego koncertu ,czy przedstawienia z jak najbardziej pozytywnymi wrażeniami, w czym L-ISA ma swój niepośledni udział.

 

[img:13]
 
Dźwięk immersyjny

Gdzie kupić?

L-Acoustics L-Acoustics www.l-acoustics.com

Dystrybucja w Polsce:

ROXX - Oświetlenie ledowe z Kolonii
Więcej wiadomości