Wywiad: Przemysław Pochylski - Festiwal Mozartiana i wyzwanie dla realizatora dźwięku

Wywiad: Przemysław Pochylski - Festiwal Mozartiana i wyzwanie dla realizatora dźwięku

19 września 2013, 13:54

[img:1]

Przemysław Pochylski reprezentujący firmę OHM w Polsce to także znany i ceniony realizator dźwięku. Od wielu lat zapraszany do współpracy przy realizowaniu nagłośnienia wielu imprez. Jedną z nich jest Międzynarodowy Festiwal Mozartowski Mozartiana organizowany w Gdańsku. Jest to w głównej mierze festiwal muzyki klasycznej, który stawia przed realizatorem nowe wyzwania niespotykane w przypadku realizacji nagłośnienia podczas koncertów np. rockowych czy muzyki rozrywkowej.

 

Infomusic.pl: Witaj Przemku. W tym roku to już VIII edycja  festiwalu Mozartiana, który odbywa się w Gdańsku. Po raz kolejny zostałeś zaproszony, aby realizować od strony nagłośnieniowej cały cykl koncertów. 

Przemek: Witaj. Zgadza się. Już po raz 3 zostałem zaproszony przez firmę Grupa Profit, która realizuje ten festiwal pod kątem nagłośnienia i oświetlenia. 
 

Infomusic.pl: Jak doszło do tej współpracy?

Przemek: Zaczęło się od tego, iż firma wyraziła zainteresowanie zakupem sprzętu marki OHM. Po kilku prezentacjach sprzętu w boju nabyli system i co pewien czas, jeżeli czują taką potrzebę, zapraszają mnie do współpracy jako realizatora dźwięku.

 

Infomusic.pl: Jaki system wisi na scenie i jak sprawdza się w tych dość charakterystycznych warunkach?

Przemek: Na scenie zamontowany jest system Lunaray wsparty od dołu basami TRS-218. Dodatkowo w systemie monitorowym są też TRS-115. Jeśli chodzi o pracę systemu to zamontowany tutaj sprzęt nie działa nawet na 30% swoich możliwości i w tych konkretnych warunkach służy bardziej dogłośnieniu niż nagłośnieniu koncertu. Wynika to ze specyfiki i praw jakimi rządzi się muzyka klasyczna.

[img:2]

 

Infomusic.pl: Jak wygląda praca realizatora dźwięku przy koncertach klasycznych?

Przemek: Nie ukrywam, że za pierwszym razem kiedy przyjechałem tu na ten festiwal byłem mocno przerażony (śmiech), gdyż nigdy wcześniej nie miałem okazji „kręcić” koncertów symfonicznych nawet w jakimś mniejszym składzie. Bardzo dużą pomocą służył mi realizator monitorowy - Przemek Mrówka, który na co dzień jest jednym z realizatorów teatru muzycznego w Gdyni.

 

Infomusic.pl: Rozumiem, że to właśnie on dawał Ci wskazówki jak pracować przy takich koncertach.

Przemek: Dokładnie tak. To on nauczył mnie jak zabrać się za taką pracę, że nagłaśniamy orkiestrę pulpitami – pierwsze skrzypce, drugie skrzypce... wszystko zależy także od tego ile pulpitów to tyle mikrofonów itd. Jest to na pewno bardziej skomplikowane niż np. nagłaśnianie muzyki rockowej choćby dlatego, że słuchacze muzyki klasycznej są bardzo wrażliwi na brzemienia poszczególnych instrumentów. Można powiedzieć, że są ich nauczeni czy to z filharmonii czy z opery, z nagrań i bardzo często doskonale wiedzą jak te instrumenty powinny brzmieć. Tutaj nie ma sytuacji, że muzyk włączy efekt do gitary i gra dalej. Tutaj mamy do czynienia z nazwijmy to „czystą klasyką”. Skrzypce muszą brzmieć jak skrzypce, wiolonczela jak wiolonczela.

 

Infomusic.pl: Przy tak dużych składach na pewno poza brzmieniem ważne są proporcje pomiędzy instrumentami?

Przemek: Zgadza się. Do tego właśnie zmierzałem. Proporcje między instrumentami czy sekcjami instrumentów to jeden z najważniejszych elementów całej układanki. Nie ma tutaj na przykład mocnego basu jak w muzyce rozrywkowej, tutaj bas jest dodatkiem. Oczywiście on ma zaistnieć w muzyce, ale nie decyduje o pulsie czy rytmie. Jest on wypełnieniem, uzupełnieniem całości. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze kwestia rozmieszczenia wszystkich instrumentów w panoramie.

 

Co dokładnie masz na myśli?

Przemek: Mając już ustawione brzmienie poszczególnych instrumentów, proporcje między nimi trzeba je „rozsiać” w panoramie tak jak instrumenty są rozmieszczone na scenie, aby uzyskać przestrzeń i aby nagranie nie było płaskie. Na koniec dobrze jest dodać trochę powietrza czyli wrzucić efekt tam gdzie on się może przydać. Oczywiście różne efekty na różne rodzaje instrumentu.

[img:3]

 

Infomusic.pl: O jakich efektach mowa bo zakładam, że to musi być coś mało ingerującego ze względu na zachowanie oryginalnego brzmienia instrumentu?

Przemek: Zgadza się. Dlatego tak jak wspomniałem wcześniej, stosuje się go czasami pod warunkiem jeśli dany utwór i akustyka przestrzeni tego wymaga. Dobrym przykładem może być waltornia, która ma np. imitować dźwięk rogu podczas polowania gdzieś daleko w lesie. Dodając trochę echa uzyskujemy zamierzony efekt, dzięki któremu odbiorca ma wrażenie, że ten odgłos dochodzi gdzieś z oddali. Generalnie są to efektu typu reverb, hall, na pewno nie stosujemy efektów typu delay itp.

 

Infomusic.pl: Orkiestrę i w konsekwencji cały koncert prowadzi dyrygent. To on chce nadać swoją interpretację, swoje brzmienie utworowi. Czy istotna jest zatem współpraca dyrygenta z realizatorem czy temat nagłośnienia go nie interesuje?

Przemek: Taka współpraca być powinna i najczęściej jest. Ja osobiście taką współpracę bardzo sobie cenię. Tak jak słusznie zauważyłeś to co usłyszymy jest wizją i zamysłem dyrygenta, a moim zadaniem jest mu w tym pomóc. Bardzo często podczas prób, dyrygent przychodzi do mnie, słucha, myśli i mówi, aby na przykład zdjąć trochę drugich skrzypiec, a tu mu trochę wiolonczela dudni więc może jakiś efekt dołożyć itd. Tak było w przypadku koncertu inauguracyjnego Orkiestry Feel Harmony pod dyrekcją Łukasza Borowicza. Tam zarówno dyrygent jak i kompozytor jednego z wykonywanych utworów - Krzysztof Meyer, dzielili się ze mną cennymi wskazówkami i uwagami, aby osiągnąć zamierzony przez nich efekt brzmieniowy. Jest to dość często ciekawa konfrontacja ponieważ my jako realizatorzy a z drugiej strony dyrygenci posługujemy się często odmiennym językiem jeśli chodzi o brzmienie.

[img:5]

 

Infomusic.pl: Jakiś ciekawy przykład?

Przemek: Miałem raz sytuację, kiedy przyszedł do mnie dyrygent i mówi, że on w tym utworze chciałby, aby brzmienie skrzypiec było takie ssssłodkie. Dla mnie jako realizatora idealnie by było kiedy by przyszedł i powiedział: słuchaj zdejmij mi tam 3 kHz. Niestety tak nie jest więc ja teraz muszę sobie wyobrazić o co mu chodzi, daną częstotliwość wyciąć i wszystko jest ok. W takich sytuacjach bardzo ważny jest pewnego rodzaju instynkt i wyczucie, aby uzyskać to na czym zależy dyrygentowi. Nie ukrywam, że potrzeba do to pewnego doświadczenia, praktyki i jakiejś wewnętrznej „iskierki od Boga”. (uśmiech)

 

Infomusic.pl: Jak wygląda współpraca z muzykami (instrumentalistami), grającymi w danej orkiestrze? Czy oni potrzebują jakiegoś odsłuchu bądź mają jakieś inne specjalne wymagania?

Przemek: W przypadku orkiestr zazwyczaj nie ma mowy o odsłuchu. Oni są przyzwyczajeni do słuchania siebie jako całości. Do słuchania instrumentów obok siebie i na tej podstawie dostosowują dynamikę i inne środki wyrazu muzycznego, aby układała się ona w spójną całość. Zdarzyła mi się raz sytuacja, że dyrygent nie słyszał jakiegoś instrumentu za dobrze. Wynikało to ze specyficznej akustyki miejsca, w którym była posadzona orkiestra, więc poprosił mnie, abym wrzucił mu na odsłuch instrument, aby mógł go lepiej kontrolować. Oczywiście jeśli na scenie poza orkiestrą występują soliści to dla nich bardzo często taki odsłuch jest przygotowany. Jednak w przypadku tego festiwalu odsłuchem monitorowym kieruje kto inny więc ja w niego nie ingeruję.

[img:4]

 

Infomusic.pl: Z jakim największym problemem realizacyjnym miałeś do czynienia podczas tegorocznego festiwalu Mozartiana?

Przemek: Może nie tyle problemem co dość sporym wyzwaniem był właśnie koncert inauguracyjny, gdzie pierwszy utwór skomponowany specjalnie na tę imprezę był grany przez dwie orkiestry, którymi kierował jeden dyrygent. Po jego wykonaniu muzycy przesiadali się na swoje miejsca jak do klasycznego składu symfonicznego. Dość długo zastanawialiśmy się jak rozwiązać ten problem, ponieważ przestawianie wszystkich mikrofonów do tego jeszcze zmiana miejsc przez muzyków spowodowałaby spory zamęt na scenie. Byłoby to dość irytujące dla słuchaczy.

 

Infomusic.pl: Jak zatem udało się rozwiązać ten niecodzienny problem?

Przemek: Ja jestem zawsze zwolennikiem najprostszych rozwiązań - lepsze jest wrogiem dobrego. Uznaliśmy, że stawiamy mikrofony i nie będziemy ich przestawiać. Jako że mamy stoły cyfrowe wiedzieliśmy, że możemy sobie na to pozwolić i zapisaliśmy w ustawieniach dwie osobne sceny. Mikrofony przy tym samym ustawieniu w jednym wypadku realizowały nam dwie orkiestry a w drugim przypadku jedną klasyczną. Także była jedynie kwestia zmiany barw, wpisania tego w pamięć stołu co maksymalnie ułatwiło nam pracę nie narażając przy tym widzów na widok biegających po scenie techników.

 

Infomusic.pl: Jakie są różnice pomiędzy nagłośnieniem koncertu symfonicznego w plenerze a w obiekcie zamkniętym?

Przemek: Tym, że w obiekcie zamkniętym mamy w nosie to co dzieje się na dworze (śmiech) o czym nie da się powiedzieć w przypadku koncertów w plenerze. Wszelkie opady atmosferyczne, wichury itd. to są zjawiska, które strasznie potrafią zepsuć koncert. Nawet jeżeli nie pada deszcz, a wieje dość silny wiatr i to jeszcze w zależności od kierunku tego wiatru, może mocno utrudnić pracę i w konsekwencji odbiór słuchaczom. Efekt jest taki, że np. podmuchy z boku sceny mogą powodować u odbiorców zanikanie wysokich tonów. Raz je słyszysz za chwile ich nie słyszysz. Podmuchy w stronę sceny mogą powodować, że w ogóle nie słyszysz dźwięku bo jest on wtłaczany z powrotem na scenę. Natomiast jeśli chodzi o pomieszczenia to największym problemem jest akustyka sali. Walka ze wszystkimi odbiciami czy pogłosami.

 

Infomusic.pl: Czy tutaj w Parku Oliwskim przed Pałacem Opatów gdzie została ustawiona główna scena napotkałeś na jakieś spore problemy akustyczne? Jest tutaj dość sporo drzew dookoła czy one nie utrudniają pracy?

Przemek: Raczej nie. W tym konkretnym przypadku nie mają one większego znaczenia tzn. jeśli chodzi o plac, na którym ustawione są krzesła dla słuchaczy. Przede wszystkim nie gra się tutaj bardzo głośno. Tak na dobrą sprawę nie dochodzi do odbić bo po przeciwnej stronie placu na której znajduje się scena są drzewa, które nie są jednolitą pionową ścianą tylko jest to poszarpana struktura i ona raczej rozprasza dźwięk i pochłania, a niżeli go odbija. Ma to swój mały minus, ponieważ zaraz za drzewami mimo, że doskonale widać scenę to już z głównego nagłośnienia nie wiele dochodzi. Problem ten jednak rozwiązuje się poprzez tzw. dogłośnienie czyli system dodatkowych głośników z ustawionym opóźnieniem, który pozwala słuchaczom znajdującymi się za daną przeszkodą czyli w tym przypadku za drzewami słyszeć to co dzieje się na scenie.

 

Infomusic.pl: Jest jeszcze jeden istotny element podczas koncertów tutaj na festiwalu Mozartiana - publiczność. Ze swojego miejsca pracy widzisz ich wszystkich doskonale. Jak oni odbierają tą muzykę?

Przemek: Większość z nich wie po co tu przychodzi. Są wielbicielami muzyki klasycznej, znają doskonale prezentowane dzieła. Wiedzą jak wolno się zachować, kiedy wolno klaskać, a kiedy nie. Nie ma tutaj nadmiernego uzewnętrzniania swojej radości i emocji związanych z wykonywanymi utworami. Każdy przeżywa je bardziej wewnątrz siebie. Chociaż w ramach tego festiwalu były także koncerty o nieco luźniejszym charakterze i nawiązujących tylko do muzyki Mozarta gdzie publiczność potrafiła się ożywić i bardziej euforycznie reagować na to co dzieje się na scenie.

Infomusic.pl Dzięki za wywiad Przemku

Przemek: Dzięki

Więcej o marce OHM: www.ohm.pl
Wiecej o festiwalu: www.mozartiana.pl

 

[img:6]

Pozostałe wywiady
Bądź jak koło - Rozmowa z Theo Katzmanem To jego trzecia wizyta w Polsce, choć drugi występ. Pierwszy mieliśmy okazję podziwiać przy okazji festiwalu Jazz Around nieco ponad rok temu. Tym razem przyjechał promować swój najnowszy krążek – Be The Wheel, na którym znalazło się...
Wywiad ze Stephenem Day podczas Jazz Around Festival 2023 Mieszkający w Nashville młody kompozytor i wokalista Stephen Day swoją popularność zawdzięcza m.in. viralowemu utworowi If You Were the Rain z pierwszego albumu Undergrad Romance and the Moses in Me z 2016 roku. Do tej pory Stephen Day...
Wywiad: Cory Wong dla Infomusic.pl Magnetyczna gra na gitarze, techniczna żywiołowość, wybitny humor i blask bijący ze sceny sprawiły, że Cory Wong stał się niezwykle popularnym artystą ostatnich lat. Muzyk wydał 10 płyt solowych i kilka albumów live. Artysta jest...
Wywiad z Ole Borudem podczas Jazz Around Festival 2023 Ole Børud to norweski multiinstrumentalista, wokalista, kompozytor i producent muzyczny. Co ciekawe, zanim trafił w rejony muzyki jazz / soul / west coast  był członkiem heavymetalowych zespołów takich jak Schaliach i Extol. Występował...
Wywiad: Marek Napiórkowski - Jak grać, żeby nas słuchano? String Theory to najnowszy album Marka Napiórkowskiego, czołowego polskiego gitarzysty jazzowego, który z tym właśnie projektem pojawi się na Jazz Around Festival. Kompozycja to wieloczęściowa suita napisana na gitarę improwizującą,...
"Gigantyczne" zmagania z nagłośnieniem Junior Eurowizja 2022 Jak nagłośnić tak duży festiwal jak Eurowizja Junior i to jeszcze 5000 km od Polski? Zapraszamy do wywiadu z Jerzym Taborowskim - szefem agencji LETUS GigantSound, który ujawnia szczegóły tej "gigantycznej" operacji.