Pat Metheny - popisowe solówki i wirtuozerskie improwizacje

Pat Metheny - popisowe solówki i wirtuozerskie improwizacje

4 lipca 2008, 13:51
Gdy członkowie Pat Metheny Trio pojawili się na estradzie, Sala Kongresowa zadrżała w posadach. Publiczność przywitała muzyków owacjami, których natężenie zagłuszyło witających się z warszawiakami członków zespołu. To był kolejny koncert, który w pamięci przybyłych z pewnością pozostanie na długie lata.

Pat Metheny do Polski przyjechał pierwszy raz kilkanaście lat temu. Jak sam powiedział kiedyś w którymś z wywiadów, Polska jest dla niego krajem wyjątkowym. Nic dziwnego, bo to właśnie u nas Metheny ma rzesze fanów, których nie powstydziłaby się nawet największa gwiazda muzyki pop. Gitarzysta nie tylko za każdym razem zauważa ten fakt, ale także daje poznać po sobie polskim fanom, że granie dla nich to czysta przyjemność. Tak było i tym razem, gdy w ramach trasy koncertowej promującej jego najnowsze nagranie „Day Trip” dał z siebie wszystko. W składzie Pat Metheny Trio muzyk nabrał nie tylko zupełnie nowej świeżości brzmienia, ale także w jego muzykę tchnęła naprawdę potężna dawka, możnaby powiedzieć, nowoczesnego mainstreamu. A tak się stało za sprawą towarzyszących mu jazzmanów, którzy jak słychać było podczas wczorajszego występu włożyli w muzykę Metheny’ego także swoje emocje.




Oprócz zaskakującego brzmienia gitary autora niesamowitej kompozycji „As It Is” warszawscy słuchacze nie kryli podziwu dla muzyki, która wydobywała się z wnętrza olbrzymiego kontrabasu Christiana Mc’Bride’a. A warto wiedzieć, że muzyk ten jest jednym z największych współczesnych mistrzów tego instrumentu. Za perkusją zasiadł zaś trzykrotny zwycięzca Grammy Antonio Sanchez znany ze współpracy z takimi gwiazdami jazzu jak: Joshua Redman czy Avishai Cohen. Podczas wielu koncertów towarzyszył on także Dianne Reeves i Dee Dee Bridgewater.

Słychać było, że muzycy ci nie tylko perfekcyjnie wykonują razem wybrany repertuar, ale także przynosi im to prawdziwą radość. A tym właśnie polega jazz! Oprócz utworów z albumu „Day Trip”, a wśród nich kompozycji „Song X” Ornette’a Colemana i przejmującej „Zero Tolerance For Silent”, wykonali także starsze utwory.

To był wspaniały występ, który zakończył wielki hit Davida Bowie, „This is Not America” – wykonywany także przez zespół Charciego Hadena na tej samej scenie kilka lat temu.

A dziś kolejna wielka gwiazda tegorocznego Warsaw Summer Jazz Days. W Sali Kongresowej wystąpi Chic Corea z projektem „Return to Forever”.


KAMILA CZERNIAWSKA

Muzyka

Tauron Nowa Muzyka w Katowicach
Więcej wiadomości