Relacja z Nordland Art Festival 2011

Relacja z Nordland Art Festival 2011

11 października 2011, 14:32

W niedzielę zakończyła się w Łodzi druga edycja Nordland Art Festival. W jego ramach odbyło się dwanaście koncertów i ponad dwadzieścia pokazów filmowych. Zagrali m.in. Jaga Jazzist, Hakon Kornstad i Bottled In England.

[img:1]

Nordland Art Festival 2011 rozpoczął się 6 października. Główną gwiazdą pierwszego dnia imprezy był zespół nietypowy, bo pochodzący z Izraela. The Raw Men Empire porwał publiczność swoimi freak-folkowymi kompozycjami. Kolejne koncerty należały już do grup ze Skandynawii.

Drugiego dnia festiwalu najlepsze opinie zebrał występ French Films, najpopularniejszej w Finlandii młodej grupy muzycznej. Młodzieńcy zaserwowali publiczności energetyczny indie-rock. Wszyscy muzycy w równym stopniu udzielali się wokalnie. Świetnie wypadł także rozgrzewający publiczność przed występem French Films łódzki zespół Blisko Pola prezentujący awangardową muzykę z pogranicza jazzu i rocka.

Trzeci dzień Nordland Art Festival zaczął się jazzową niespodzianką. Na scenie w Filharmonii Łódzkiej wystąpił niezapowiedziany wcześniej duet Food. Thomas Stronen zajął się generowaniem elektronicznych dźwięków i obsługą wielu nietypowych instrumentów: gongów, przedziwnych strunowych urządzeń, elektronicznej perkusji. Iain Ballamy stworzył do tego melodyjne i liryczne kompozycje na saksofonie. Największe brawa zdobył kolejny wykonawca – Hakon Kornstad, saksofonista, który na żywo nagrywa i miksuje swoje utwory. Podczas koncertu w Filharmonii dał się poznać także jako utalentowany wokalista. O godzinie 23 na scenę weszła gwiazda wieczoru, norweski nu-jazzowy zespół Jaga Jazzist. Muzycy zaprezentowali utwory ze swojej ostatniej płyty "One-Armed Bandit", ale też starsze utwory. Żywiołowość muzyki połączona ze świetną grą świateł uczyniła z koncertu niezapomniane show.

[img:2]

Zupełnie inne dźwięki można było usłyszeć tego dnia w klubie Jazzga. Choć serię koncertów rozpoczął jazzowy BMX, wieczór należał do muzyków elektronicznych. Publiczność porwał koncert duńskiego duetu Bottled in England, który razem z zaproszonymi gośćmi zagrał szalony drum'n'bass na żywo. Ale to była dopiero rozgrzewka przed koncertem Finów z Jesse. Wystąpili w powiększonym, czteroosobowym składzie, w którym dźwięki z elektronicznych instrumentów i syntezatorów uzupełniała gitara i bas. Taneczny wieczór zakończył estoński duet Fuck Yuo I Am Robot.

W ciągu Nordland Art Festival 2011 odbywały się także koncerty polskich grup – m.in. Back To The Ocean i Dash – które grały w klubie Lizard King. Występom wykonawców przysłuchiwała się nie tylko polska publiczność, ale także delegaci skandynawskiej branży muzycznej, którzy przybyli do Łodzi na zaproszenie Nordland Art Festival.

 

Przez wszystkie dni festiwalu w kinie MuBa można było obejrzeć filmy ze Skandynawii. Odbyła się także premiera filmu poświęconego młodej łódzkiej scenie muzycznej „Blow of Lights” w reżyserii Michała Liszcza.

[img:3]

Muzyka

Tauron Nowa Muzyka w Katowicach
Więcej wiadomości