Danelectro wraca na polski rynek

Vintage’owa, poszukiwana marka gitar, basów, efektów, wzmacniaczy i akcesoriów – Danelectro, powraca na polski rynek dzięki Firmie Muzycznej.

W latach 50. założyciel Danelectro, Nathan „Nat” Daniel obrał sobie za cel stworzenie gitary o jak najwyższej jakości przy ograniczonym budżecie. Zignorował on ówczesne konwencje technologii gitarowej i zaprojektował semi-hollow z przykręcanym gryfem i korpusem z Masonite’u (prasowanej płyty z włókien drewnianych używanej w przemyślne np. przy drzwiach). Miały być to gitary dla mas – tanie, ale przede wszystkim grywalne.

Nat był projektantem o wielu ciekawych pomysłach. Stworzył on między innymi unikalny przetwornik „lipstick” czyli szminka, pierwszy sześciostrunowy elektryczny bas, pierwszą elektryczną gitarę dwunastostrunową, a nawet elektryczny sitar. Niestety wiele z tych projektów nigdy nie weszło do masowej produkcji. Jednak dziś Danelectro wraca do swoich idei z przed lat i wprowadza je w życie. Przykładem może być niedawno przywrócony model „Wild Thing”- gitara, która na pewno przyciągnie wielu ekscentrycznych fanów stylu retro.

Firma funkcjonowała prężnie w latach 50. i 60. W 70. zakończyła działalność, jednak u progu nowego milenium popyt na vintage oraz nostalgia do muzyki tamtych lat przywróciły Danelectro do życia. Tym razem w Korei i Chinach raczej niż w Ameryce, ale ważne jest to, że produkcja gitar ruszyła pełną parą. Firma skupiła się też na kostkach typu stomp-box, które odnosiły bardzo duże sukcesy na rynku.  Do dzisiaj jednym z głównych zajęć Danelectro są efekty. Do dyspozycji mamy kilka serii takich jak: mini effects, cool cat, czy wypuszczona w roku 2005, bardzo popularna seria FAB.

Lista niesamowitych gitarzystów grających na sprzęcie Danelectro ciągnie się i ciągnie. Dowodem na uniwersalność tych sprzętów jest to, że używali ich zarówno tacy gitarzyści jak Jimi Hendrix, Jeff Beck, Eric Clapton, jak i John Frusciante, czy Kirk Hammett Nawet Eddie Van Halen używał gryfów z różnych gitar Danelectro.

Warto zainteresować się tą marką jeżeli ktoś jeszcze o niej nie słyszał, gdyż są to budżetowe sprzęty, które w iście pragmatyczny sposób obalają gitarowe mity! Jeżeli na przykład taki Jimmy Page potrafił grac na gitarze ze sklejki i nie przeszkadzało mu to w "wymiataniu", to myślę, że to najlepszy dowód na jakość tych instrumentów.
 

W najbliższych tygodniach dystrybutor zapowiada w pierwszej kolejności uruchomienie sprzedaży efektów gitarowych Danelectro. Wkrótce poinformujemy gdzie te efekty będą dostępne w Polsce.  

Poniżej filmik promocyjny kolejnego modelu.