Studiologic Sledge na testach w Infomusic.pl
Już na wstępie zdradzę, że sercem Sledge'a jest silnik Waldorfa, natomiast sama produkcja jest włoska. Czy to dobre połączenie? W 1939 r. było podobne i chyba każdy wie jak się skończyło...
Na pewno należy się plus włoskiej marce, że spróbowała stworzyć tego typu instrument. Podobnie jak M-Audio z Venom'em czy Casio z XW-P1, tak też Studiologic spróbowało się wbić w segment nowoczesnych analogów i VA. Czy skutecznie? O tym za chwilę.
Osobiście miałem kilka klawiatur tej marki i nigdy, przenigdy nie narzekałem na ich FATAR'owskie klawiatury! Zawsze byłem zadowolony z jakości ich wykonania, trwałości i samego ich feelingu. Sledge posiada w pełni syntezatorową, 5-cio oktawową klawiaturę. Mimo, iż nie rozkręcałem tego klawisza (choć mnie kusiło!) śmiem twierdzić, że jest to FATAR. Jak dla mnie to wielki plus. Klawiatura jest bardzo wygodna i szybka. Klawisze posiadają standardową długość. Dodać należy, że Sledge posiada aftertouch.
Zapraszamy do dalszej części testu