Ciekawy delay wprost od Czerwonej Wiedźmy

Za każdym razem gdy Red Witch wypuszcza nowy model, serca gitarzystów biją mocnej. Nietuzinkowy design, dopracowane brzmienie oraz "to coś" powoduje, że kolejne produkty nowozelandzkiego producenta cieszą się niesłabnącym powodzeniem. Tym razem do rodziny czarownic dołączył Binary Star. 

Powiedzieć, że Red Witch Binary Star to nowy delay w ofercie nowozelandzkiej firmy było by sporym... niedopowiedzeniem. Oczywiście, znajdziemy na pokładzie zarówno krótkie powtórzenia typu slap back, jak i długie, lejące się pogłosy, a sama konstrukcja według twórców jest najlepszym delay'em w historii Czerwonej Wiedźmy i czerpie pełnymi garściami ze swoich poprzedników (m.in. The Violetta, The Titan, The Violet). 

Binary Star wzbogacony został całą gamą efektów modulacyjnych, jak chorus, vibrato czy możliwość zastosowania pitch shiftera przy powtórzeniach. Urządzenie pracuje w trybach mono i stereo, przy czym tryb stereo pozwala na rozdzielenie sygnału na WET oraz DRY, co pozwala na wysłanie go do różnych wzmacniaczy. Każdy z egzemplarzy został ręcznie podpisany przez założyciela marki, Bena Fultona.