Największy z najmniejszych... Test rejestratora Olympus LS-3

Świat jest pełen wspaniałych doznań dźwiękowych i muzycznych, które każdego dnia otaczają nas zewsząd. Nieważne czy to będzie ryk jelenia,czy też kameralny występ saksofonisty lub dźwięk świerszczy - cyfrowy rejestrator może nagrywać wszystko, a następnie pozwoli na odsłuchanie nagranego materiału tyle razy, ile tego chcesz.

W dzisiejszym teście pozwolę sobie wziąć pod lupę najmniejsze dziecko z serii LS znanego japońskiego producenta firmę Olympus. Ten mały (bo zaledwie 11.2 x 4 x 1.6 cm) i lekki (90 gram z bateriami) rejestrator oznaczony jest symbolem LS-3 i pomimo swoich niewielkich parametrów rozmiarowo-wagowych próbuje gonić swoich większych braci starając się dorównać im jakością.

 

 

Czarna obudowa z aluminium wygląda bardzo wytrzymałe i zapewnia wrażenie solidnej konstrukcji. Dwa wbudowane mikrofony pojemnościowe są umieszczone na froncie rejestratora i pochylone względem siebie o 90 stopni. Dodatkowo LS-3 wyposażony jest w trzeci mikrofon który znajduje się dokładnie pomiędzy wspomnianymi wyżej kapsułami. W przeciwieństwie do wielkich braci, w LS-3 nie widać mikrofonów gdyż są one zatopione w gustownej obudowie. Konstrukcja oraz zabezpieczenie mikrofonów zapewnia dobre przenikanie dźwięku do kapsuł mikrofonowych o czym przekonałem się, porównując brzmienie z innymi modelami Olympusa. Ponadto, aby wzbogacić czysty zapis dźwięku w przypadku pojawiania się zakłóceń, można skorzystać z regulowanych filtrów dolnozaporowych 300 i 100 Hz.

 

 

Powiem szczerze, że byłem mocno sceptyczny co do funkcjonalności dodatkowego mikrofonu i sensu pakowania go w tak niewielkich rozmiarów rejestrator. Proszę mi jednak wierzyć, że różnice w jakości nagrań dwoma mikrofonami a trzema są naprawdę odczuwalne, oczywiście na plus 3 kapsuł mikrofonowych. Zastosowanie dodatkowego mikrofonu w nagraniu skutkuje obszerniejszym i głośniejszym dźwiękiem nagrywanego źródła. Niskie częstotliwości wydają się "bliższe". Ten efekt bardzo zauważalny staje się podczas nagrań ludzkiej mowy. Przy nagraniach otoczenia, takich jak ruch drogowy niskie częstotliwości wydają się trafiać na pierwszy plan. Która metoda jest lepsza, zależy od celu nagrania.

 

Dobrą rzeczą jest to, że użytkownik ma możliwość wyboru i może generować różne nagrania z tej samej sytuacji, tylko jednym urządzeniem. Prawie kwadratowy, monochromatyczny wyświetlacz LCD świecący na niebiesko nie jest najłaskawszy dla wzroku pod względem rozdzielczości i kontrastu, ale jest mimo wszystko wystarczający, aby zapewnić wygodne poruszanie się po dobrze zorganizowanym menu.

 

Olympus w modelu LS-3 ewidentnie postawił na jakość wykonania całego urządzenia. Nie znajdziemy w nim żadnych tandetnych przycisków lub gniazd, wręcz przeciwnie - wszystkie komponenty sprawiają wrażenie przemyślanej i solidnej konstrukcji.

 

Wbudowany rozmiar pamięci 4 GB jest w przypadku LS-3 możliwy do rozszerzenia za pośrednictwem karty microSD. Należy wspomnieć, iż gniazdo kart microSD jest, jak prawie całe urządzenie, wykonane z metalu i posiada gustowny zawias. LS-3 posiada jak większość modeli z serii LS wbudowane wskazówki głosowe, w 15 językach, które są idealnym rozwiązaniem dla osób o słabym wzroku lub dla tych wszystkich, którzy w danym momencie nie mogą pozwolić sobie na zmiany parametrów patrząc na wyświetlacz.

 

LS-3 potrafi rejestrować w 3 różnych formatach audio: WAV, MP3 i WMA. WAV jest obsługiwany przez 24 bit / 96 kHz, jest również możliwe nagrywanie w mono z 44.1 kHz. Nagrywanie plików MP3 odbywa się w zakresie od 64 kbps mono do stereo 320 kbps. Ciekawostką może być fakt, że LS-3 może być używany jako mikrofon USB przy podłączeniu do komputera.

Bardzo ważną cechą LS-3 jest bufor PRE_RECORD, dzięki któremu do naszej dyspozycji są zarejestrowane dodatkowe 2 sekundy przed ostatecznym wciśnięciem przycisku REC. Idealna funkcja gdy odrobinę spóźnimy się z rozpoczęciem nagrywania. Kolejną interesującą cechą LS-3 jest z pewnością opcja VCVA, która zapewnia automatykę nagrywania w momencie pojawienia się sygnału o odpowiednim natężeniu (świetnie sprawdza się podczas konferencji, w których występują dłużyzny).

 

Świetnym i działającym rozwiązaniem w LS-3 jest funkcja ZOOM, która pozwala w 10 krokowej skali poszerzyć lub zwęzić nagrywaną scenę audio. Szczególnie przydatna funkcja podczas nagrywania mówcy w zatłoczonej auli. Jeżeli lubimy nagrywać próby własnego zespołu lub po prostu rejestrujemy koncerty w klubach, nieodzownym udogodnieniem może okazać się funkcja limitera, która skutecznie chroni nasze nagranie przed przesterowaniem.

W dobie wszechogarniających złączy USB firma Olympus nie zapomniała o tak ważnym aspekcie jak możliwości ładowania rejestratora poprzez wspomniany port. W momencie podłączenia urządzenia do komputera na wyświetlaczu pojawia się do wyboru komunikat "ładowanie" oraz "połączenie USB". Skoro wspomniałem o zasilaniu LS-3, należy pochwalić ten malutki rejestrator za żywotność baterii, na których z powodzeniem można pracować do 30 godziny ciągłego nagrywania.

 

Podsumowując... LS-3 oprócz nagrań muzycznych, idealnie znajdzie zastosowanie w nagrywaniu wywiadów, wykładów i jako dyktafon. Patrząc po urządzeniach konkurencji dochodzę do wniosku, że w swojej cenie jest jednym z najlepszych dostępnych rejestratorów, zarówno pod względem obsługi, funkcjonalności, przetwarzania, żywotności baterii, gabarytów i jakości nagrania. Ocena końcowa: