Kurzweil SP4-8

20 listopada 2011, 10:48 Music Info
Kurzweil 4000 zł
  • profesjonalna baza brzmień
  • łatwa obsługa
  • dobrze zaprogramowane brzmienia pod potencjometr "Control"
  • solidny pedał sustain w zestawie
  • jedna szyna FX aux w trybie Setup
  • brak edycji algorytmu procesora FX
  • mniejsza ilość brzmień w stosunku do modelu poprzedniego Sp3x
Podczas gdy konkurencja toczy walkę między sobą o jak najwyższą ilość próbek Rom, powoli dobijając do 1 GB, Kurzweil spokojnie, konsekwentnie wypuszcza kolejny instrument bazujący na próbkach nie przekraczających 50 MB. Jak to jest, że w czasach kiedy wszyscy pchają do przodu, jedna firma wychyla się i idzie totalnie swoim torem, zdobywając jednocześnie nowych fanów? Odpowiedź znajdziemy w dzisiejszym teście Kurzweila Sp4-8.
 
Kurzweil Sp4-8 to instrument z kategorii Stage Piano o wadzę 17,7 kg co znaczy, że instrument nie należy do najlżejszych w tej kategorii, ale nie jest też najcięższym. Zresztą jego możliwości wykraczają poza standardowe Stage Piano, do którego przyzwyczaiły nas firmy Korg czy Yamaha. Jeśli porównamy ten model z poprzednim SP3 to można odnieść wrażenie, że jest to instrument oferujący mniej funkcjonalności od SP3. Mamy tu mniejszy ekran, mniejsza ilość brzmień, brak programów z rytmami oraz pojedynczy procesor FX. Czy to wszystko aż tak wpływa to na jakość dźwięku oraz komfort obsługi ? Zacznijmy od początku. Wraz z instrumentem dostajemy pełen pakiet, dzięki któremu od razu można zacząć grać, gdyż Kurzweil do instrumentu załącza dodatkowo duży pedał sustain oraz gumowe nóżki do przyklejenia. To ważne.


Z Przodu:

[img:11]

Instrument nie przytłacza ogromem gałek i suwaków. Po lewej stronie jedna multi-funkcyjna gałeczka do kontrolowania różnych parametrów, w zależności jaki parametr w danym momencie jest aktywowany. Obok cała bateria przycisków funkcyjnych, którymi uaktywnimy strefy, zmienimy transpozycję, wejdziemy w edycję oraz ogólne ustawienia instrumentu. Na skraju klawiatury pod lewej znajdziemy dwa kontrolery Pitch- Band i Modulation. Gabarytowo instrument jest łatwy do przeniesienia, gdyż czołowy panel nie jest aż tak wysunięty do przodu jak np. w przypadku Yamahy Motif Xs czy Korga Triton, co daje mniejszą szerokość więc i w samochodzie będzie więcej miejsca dla innych instrumentów. Na środku klasycznie wyświetlacz podświetlany jest na niebiesko, a obok niego zaraz malutkie pokrętło sterowania kontrastem. Przyznam, że osobiście wolę kiedy jest z przodu aniżeli z tyłu instrumentu, gdyż z doświadczenia na scenie z reguły wielkie stage piano jest na dole, następnie powyżej jest jakiś mniejszy instrument na wysokości, która uniemożliwia zerknięcie do tyłu instrumentu. Wracamy do budowy. Po prawej mamy przyciski funkcyjne do zmiany brzmień, ułożone w dwa banki, które odpowiadają za kategoryzację brzmień.
 
[img:2]
[img:3]

Z tyłu :

[img:4]
 
W tylnej części instrumentu znajdziemy między innymi wejście na zasilacz zewnętrzny, co niestety boli, bo chociaż z serii PC tylko model oznaczony trójką z przodu ma wbudowany zasilacz wewnętrzny to Kurzweil w tym momencie znacznie utrudnił działanie w warunkach scenicznych. Zastosowany zasilacz ma nietypowe zakończenie kabla zasilającego, tak więc kiedy kabel ulegnie awarii nie będziemy mogli po prostu pożyczyć od techniki zwykłego przewodu zasilającego. Oprócz portu midi In/Out znajdziemy też: wejścia dla kontrolerów nożnych Sustain, CC Pedal, wyjścia audio oraz port USB który oprócz wymiany danych służy również jako port Midi.
 
[img:5]
[img:6]
[img:7]


Klawiatura :

Zastosowana klawiatura (Fatar Tp100) jest troszkę inna od topowego modelu Pc3x ( Fatar Tp40L). Pc3x kupiłem jako jeden z pierwszych użytkowników w Polsce i doskonale pamiętam efekt „poduszki“ w klawiaturze. Była to klawiatura bardzo wyrównana, gdyż pozwalała jednocześnie na wygodną grę fortepianową, hammondową oraz syntezatorową. Podobnie jest i w testowanym modelu, owa poduszka, która powoduje że gra jest przyjemna i nie męczy ręki. Oczywiście wymaga przyzwyczajenia, gdyż nie jest tak ciężka i głęboka jak w przypadku np S90xs, którą miałem pod ręką aby porównać. Do wyboru mamy 10 krzywych klawiatury, tak więc każdy powinien znaleźć opdowiednią ciężkość dla siebie. Klawiatura niestety nie jest wyposażona w Aftertouch co znacznie obniża jej funkcjonalność, ale trzeba pamiętać, że mamy do czynienia ze Stage Piano, a nie z typowym syntezatorem gdzie poprzez Aftertouch kontrolujemy np. modulację, czy morphing.
 
[img:8]
 

Brzmienia :

Jak brzmi Kurzweil ? Jak jego starszy brat PC3. SP4-8 ma bazę brzmieniową zaczerpniętą z PC3. Nie ma oczywiście tylu brzmień co najwyższy model, ale można powiedzieć, że te najwłaściwsze i najbardziej potrzebne zostały zaimplementowane do wnętrza instrumenu. O brzmieniach fortepianowych Kurzweila na Polskich forach internetowych można przeczytać dużo pozytywnych opinii, że są świetne, super się przebijają w zespole, ale i dużo jest także negatywnych, że zbyt ubogie dla muzyki klasycznej i mało realistyczne. Byłem świadkiem sytuacji kiedy do studia przyjechała klasyczna pianistka na co dzień grająca na Stage Piano Yamahy, kiedy przesłuchała piano K2600x zdecydowała, że właśnie na tym brzmieniu będzie nagrywać, gdyż bardziej przypomina jej fortepian niż Yamaha. Ilu muzyków tyle opinii, ale trzeba przyznać, że w przypadku brzmień Kurzweila, bez względu na to czy to stary PC88 czy też seria SP to instrument brzmi profesjonalnie.

Bardzo często zdarza się że w instrumencie mamy brzmienia, które są albo nie potrzebne albo tak “dziwne” że nie przydatne do niczego. W tym instrumencie paleta brzmień jest bardzo uniwersalna i powinna wystarczyć do prawie każdej muzyki. Niestety jeśli chodzi o brzmienia syntezatorowe to z powodzeniem bliżej Kurzweilowi do analogowych syntezatorów ( czyli brzmień bez efektu “wow), niż do “Virusowatych” leadów dancowych. Dla nowoczesnych brzmień trzeba będzie doposażyć się w zewnętrzny syntezator( chociaż mnie udało się coś nowoczesnego wyrzeźbić- link na dole). Przestrzenne pady to nie latające bez opamiętania brzmienia, a skutecznie spełniające swoją role tła, które w połączeniu z dźwiękami fortepianu tworzą harmonijną całość. Zdaje sobie sprawę z tego, że Stage Piano to nie maszyna do wszystkiego lecz chciałbym aby Kurzweil wymyślił jakąś alternatywę dla ich bębnów, gdyż aktualne zestawy brzmią po prostu staro i nie modnie. Prawdziwą potęgą amerykańskiego producenta są dźwięki orkiestrowe. Tutaj Kurzweil rozwija skrzydła i zjada konkurencję. W przypadku Sp4 instrument dostał kilka brzmień orkiestrowych od starszego brata i zarówno Stringi jak i całe zestawy orkiestrowe i perkusyjne brzmią zawodowo. Smyki reagują na dynamikę gry oraz na kontroler Modulation. Nie zabrakło również klasyków takich jak Clavinet, Mellotron, Hammond, na którego brzmienie częściowo można mieć wpływ, ale o tym za później.

Jak to się dzieje, że instrument z małą pamięcią ( w sumie producent nie podaje jej wielkości ) brzmi profesjonalnie ? Celowo użyłem tego stwierdzenia, gdyż brzmienie to kwestia gustu ale profesjonalizmu Kurzweilowi odmówić nie można. Co prawda fortepiany na tle konkurencji ( szczególnie w balladach) wypadną troszeczkę słabo, a to dlatego że próbka SP4 jest jasna i brak brzmień naprawdę ciemnych. W 12 megabajtowej pamięci próbek, z której czerpane są fortepiany zabrakło miejsca dla próbek mezzo piano, mezzo forte. Jednak piano to ma wiele zalet, dobrze jest słyszalne na odsłuchach, fajnie się je miksuje. Generalnie dotyczy to wszystkich barw z SP4. Zachęcam do obejrzenia filmików aby wyrobić sobie swoją ocenę.
 
 
Posłuchaj Kurzweil SP4-8

 



Kontrolery :

Podczas gdy jakoś naturalnie przyjęło się, że w instrumentach poniżej pewnego pułapu cenowego nie montuje się kółek Pitch-Band i Modulation, Kurzweil zawsze wyposaża swoje instrumenty w wyżej wymienione kontrolery. Pitch Band w Kurzweilach, gdy jest nowy, wraca do pozycji zero z pewnym opóźnieniem. Wynika to chyba ze smarowania potencjometru Pitch-Bandera, ale z czasem wszystko się normuje ( podobnie było w Pc3x). Efekt ten również występuje kiedy gramy w niskich temperaturach. Gdy spojrzymy na poprzedni model Sp3x, to naszym oczom jawić się będą cztery potencjometry, a w przypadku najnowszego modelu tylko jeden. Nie wiem skąd takie oszczędności, ale przesiadając się z niższego modelu na pewno trzeba będzie się przyzwyczaić, że jednym kontrolerem obsługuje się wszystko np: poziom nasycenia efektów . Domyślnie ustawiony jest on na kontrolowanie pięciu parametrów : Timbre, Mod, Envelope, Effect oraz Reverb, ale nic nie stoi na przeszkodzie aby przypisać do niego zupełnie inny kontroler. Zmniejszeniu uległ również ekran LCD, co niestety dla mnie jest sporym minusem. I chociaż wystarcza on do wyświetlania nazwy programu ( co generalnie jest najważniejsze) to przy edytowaniu trzeba się naklikać przyciskiem “Chan/Param” aby przeskoczyć do wybranej funkcji. Do testowanego modelu można podłączyć pedał głośności np. Fc3 Yamahy, który steruje również pracą efektów np. wah-wah.
 
[img:9]

Edycja :

SP4 to nie syntezator, ale pozwala na częściową edycję brzmienia. Edytować możemy tylko w trybie Setup, tryb brzmienia pojedynczego Program nie podlega edycji. Możemy zapisać to co „nakręciliśmy” gałką Control, natomiast w trybie Setup możemy dokonać podziału klawiatury oraz nałożyć na siebie do 4 stref. Każdą ze stref można umiejscowić w panoramie, określić jej głośność, wysokość na klawiaturze, zakres odzywania się na dynamikę gry oraz przypisać do kontrolerów różne komunikaty CC. Przy aktywowaniu czterech stref polifonia zaczyna dawać się we znaki i zaczyna jej niestety brakować, dotyczy to momentu kiedy wszystkie 4 strefy grają na wysokości całej klawiatury, bo kiedy mamy porozrzucane barwy w różnych jej skrajach to procesor Kurzweila przydziela dynamicznie głosy i korzysta z tych barw, które są aktualnie grane na klawiaturze, przez co instrument nie zapycha się. Trzeba przyznać, że instrument zapcha się tylko wtedy, kiedy będziemy grać gęsto. Mnie udało się stworzyć program 4 warstwowy i polifonii wystarczało. Dzielenie klawiatury w SP4 tra chwilkę. Wystarczy uaktywnić funkcję Split przyciskiem i już instrument przechodzi w wybrany tryb, a przed oczami mamy wybrane funkcje np. podniesienie o oktawę, zmianę brzmienia, głośność i ustawienie punktu podziału klawiatury.

Kiedy już stworzymy nasz idealny program, możemy go zapisać w 64 przeznaczonych dla użytkownika komórkach. Taka sama ilość przeznaczona została również na tryb Setup. Warto dodać, że producent udostępnił pakiet brzmień do SP4, w których znajdziemy dodatkowe syntezatory, pady, fortepiany czy organy.

[img:10]
 

Procesor FX:

W trybie Setup procesor FX ustawiony jest na domyślną barwę z trybu Program, a my mamy do dyspozycji szynę Aux, w której znajdziemy aż 999 algorytmów zaczerpniętych z PC3. Znajdziemy tam przestrzenne Revebry, Delaye, Przestery, Kompresory, Phasery i inne cuda jak np. Laser Verb. Niestety algorytmy nie są edytowalne, co jest minusem, być może nowszy soft to odmieni.

Procesor FX to mocna część tego instrumentu. Szkoda natomiast, że instrument nie został wyposażony tak jak poprzednicy serii SP w podwójny procesor efektów. Cóż mówi się trudno i trzeba pracować na tym co się ma, a ma się dużo gdyż efekty zaimplementowane brzmią bardzo dobrze. Dumą Kurzweila jest algorytm LaserVerb, który powoduje „lanie” się dźwięku, co w konsekwencji daje bardzo przyjemne brzmienie.
 
[img:1]


Funkcjonalność:

Standardowo instrumenty Kurzweil’a nie urywają brzmienia podczas zmiany programu i w tym modelu jest podobnie, czasem jednak zdarzy się przejście, które jest mocno słyszalne. Dzieje się to wtedy gdy przechodzimy z programu (bądź na program), który ma np. algorytm Overdrive w procesorze FX, jednak większość programów nie stwarza problemów. Ciekawostką jest fakt, że kiedy gramy legato i przełączymy na inny program to nie uaktywni się on do momentu aż nie zwolnimy klawisza. Cóż nam to daje ? Podczas solówki możemy wcześniej zmienić program na piano w trakcie gry, potem oderwać rękę i spokojnie przywalić akordem, a zagra fortepian.

Z początku byłem troszeczkę zdziwiony pewnymi brakami, ale w trakcie obcowania z instrumentem okazało się, że owa prostota jest doskonale przemyślana. Wspomniana wcześniej jedna gałka do wszystkiego nie sprawdzi się w syntezatorach, ale w instrumencie o zastosowaniu jako Stage Piano jak najbardziej, a brzmienia są tak przygotowane, że ową gałką nie tylko działamy w sposób opisany na panelu, a niejednokrotnie trzeba sobie przy każdym brzmieniu sprawdzić jaką edytowalność producent nam przygotował pod konkretne brzmienie. W prawdziwych organach Hammonda kontroluje się brzmienie za pomocą suwaków Drawbar, SP4 takowych nie posiada. Jednak za pomocą potencjometru Control możemy dodawać i odejmować zaprogramowane Drawbary. Nie jest ich oczywiście 8, ale zawsze to płynne przejście w łagodniejszą, bądź mocniejszą stronę brzmienia.


Jakość i obsługa :

Instrument jak na wyprodukowany w Chinach wykonany jest porządnie. Nic nie trzeszczy i nie skrzypi a potencjometry wydają się być długotrwałe, podobnie jak przyciski, które są gumowe ( PC3 ma plastikowe) wydają się, że powinny posłużyć na długo. Czas pokaże. Wizualnie Kurzweil SP4-8 nie przytłacza użytkownika ilością funkcji, przez co jest bardzo prosty w obsłudze i nie wymaga zerkania do instrukcji, gdyż jego obsługa jest intuicyjna. Wszystko jest czytelne i wystarcza chwila, aby wiedzieć co gdzie jest. Warto podkreślić także, że najnowszy system operacyjny nie przysparzał żadnych kłopotów, ani nie powodował zawieszenia instrumentu. Jeśli nie będziemy zaglądać w specyfikację instrumentu, a oprzemy się tylko na słuchu to dojdziemy do wniosku, że ograniczenia w postaci pojedynczego procesora FX w Setup zupełnie nie przeszkadza. Przeszkadza natomiast brak korekcji. Czasem potrzebne jest rozjaśnienie brzmienia, bądź dodanie troszeczkę niższych częstotliwości, a niestety w Kurzewil SP4 nie jest to możliwe.


Na zakończenie :

Kurzweil SP-4 to dosyć specyficzny instrument. Z jednej strony oferuje dobre brzmienie, które dla niektórych jest synonimem idealnego brzmienia. Jeśli cenisz sobie brzmienia Kurzweila, ale nie potrzebujesz zaawansowanej edycji brzmień, to prawdopodobnie SP4 będzie tym czego szukasz, gdyż wszystkie wartościowe i przydatne brzmienia zostały przeniesione właśnie z PC3 do SP4, tak więc jeśli budżet nie pozwala na zakup flagowego modelu i zaakceptujesz pewne braki to warto zainteresować się tym Stage Piano Kurzweila. Jeśli cenisz sobie swój kręgosłup to zawsze możesz wybrać wersję SP4-7 z pół-ważoną klawiaturą ważącą 11 kg. Na zakończenie utwór skomponowany na SP4-8 z wyjątkiem ścieżki perkusyjnej, w której użyte zostały bębny z samplera, a tylko werbel „Dance’owy „SP4. Całość wbijana z ręki więc wybaczcie.


autor testu: Paweł Lemański


Pozostałe testy
Czuć w tym "piniądz" - TEST stacji roboczej Kurzweil K2700 W swoją czwartą dekadę istnienia, ceniona seria K firmy Kurzweil nadal ewoluuje. Zadebiutowała w 1991 roku, a model Kurzweil K2000 wprowadził rewolucyjną technologię syntezatora o architekturze zmiennej (VAST), co okazało się wielkim...
Cameo PIXBAR 400 G2 - Opinia użytkownika Katalog urządzeń oświetleniowych rozmaitego rodzaju, z logo Cameo „na masce”, ulega ustawicznemu poszerzaniu, zaś one same to rozwiązania wysoce zaawansowane, oferujące wysokie parametry i jakość. W tym materiale zwrócimy się ku jednej z...
Test interfejsu audio Focusrite Scarlett 2i2 4th gen W świecie profesjonalnego nagrywania i produkcji dźwięku, jakość i niezawodność interfejsu audio ma kluczowe znaczenie. Dlatego nie bez powodu firma Focusrite stała się jednym z najbardziej uznanych producentów w tej dziedzinie. Ich... Test bezprzewodowego zestawu RODE RODELink Filmmaker Rode to jedna z moich ulubionych marek. W skrócie: bardzo dobre przełożenie jakości do ceny. Poza tym filmowcy mogą czuć się szczególnie rozpieszczani przez tą australijską firmę. Wspomnijmy o takich produktach, jak...
Test miksera cyfrowego Tascam Sonicview 16 Tascam postanowił również zawalczyć o swój kawałek tortu w dziedzinie cyfrowych mikserów audio, prezentując wiosną tego roku konsolety Sonicview. Zapraszamy do praktycznego testu i poznanie opinii realizatora dźwięku
Test systemu głośnikowego LD Systems MAUI 28 G3 LD SYstems MAUI 28 G3 jest prawdziwym wielofunkcyjnym, a przy tym stosunkowo kompaktowym systemem nagłośnieniowym dla DJ-ów, zespołów, klubów, małych firm nagłośnieniowych. Aktywna kolumna wraz z subwooferem