TEST: Yamaha EAD-10 (moduł perkusyjny)
Yamaha EAD-10 to zabawka, która silnie uzależnia i musimy wziąć to pod uwagę, zanim ... będzie za późno
Yamaha EAD-10 to moduł elektroniczno-akustyczny, który pozwala w niesamowicie prosty sposób wzbogacić brzmienie naszego zestawu, zbierając sygnał akustyczny instrumentu i wzbogacając go brzmieniem syntetycznym. Szybko i skutecznie - bez potrzeby rozstawiania mikrofonów, czy zabawy w jakąkolwiek korekcję.
Przetwornik akustyczno-elektroniczny montujemy na obręczy bębna basowego, podpinamy go pod moduł i gotowe! EAD-10 przekształca sound zestawu akustycznego w brzmienie perkusji elektronicznej, umożliwia też szybkie zebranie brzmienia całości, bez potrzeby nagłaśniania każdego instrumentu osobno. Największą siłą urządzenia jest jego prostota - dźwięk zestawu zbieramy w jego centralnym miejscu. Używamy modułu, miksując z sobą dwa sygnały - mikrofon akustyczny oraz trigger. Do dyspozycji mamy nie tylko 50 fabrycznych presetów triggerów, ale możemy wgrać kolejnych 200 własnych.
Podsumowanie
Jeśli chcesz aby brzmienie twojego zestawu w ciągu paru chwili stało się tłuste i potężne, wypróbuj EAD-10. Dodatkową uciechę dają reverb i kompresor, których ilość regulujemy osobnymi pokrętłami, a także wiele dodatkowych funkcji urządzenia, włącznie z nagrywaniem, wpuszczaniem sygnału AUX IN, czy nagraniami z użyciem aplikacji stworzonej przez firmę Yamaha - Rec'n'Share. EAD-10 to zabawka, która silnie uzależnia i musimy wziąć to pod uwagę, zanim ... będzie za późno..





