The Mouth od Native Instruments

Szukając osoby do opracowania nowego oprogramowania, firma Native Instruments nie mogła wybrać lepiej niż Tim Exile. Jego pierwsza kolaboracja z niemieckim pionierem programów produkcyjnych, zaowocowała powstaniem programu The Finger, współpracujący z Reaktorem, daje niesamowite efekty, które uruchamiane są przy użyciu MIDI. Używa się go zarówno w studiu, jak i na scenie. Współpraca tego duetu zaowocowała nowym produktem o nazwie The Mouth.

Obiecując konwersje sygnału audio – in, w tonowo skorygowany vocoder i dźwięk złożony z harmonii, twórcy postawili poprzeczkę bardzo wysoko. Brzmi to jak kolejne narzędzie, mające na celu inspirowanie kreatywności użytkowników. Przekonajmy się czy teoria przekłada się na praktykę.



Harmonie, tony i algorytmy

“Napęd” The Mouth wykonuje niezwykle skomplikowaną pracę, będąc jednocześnie łatwym w użyciu, wręcz intuicyjnym programem. Analizuje on każdy przychodzący sygnał audio, a następnie automatycznie dostraja go, dzięki czemu wysokość tonu zostaje ustalana bezzwłocznie, niezależnie od materiału źródłowego.

Rezultat dostrajania może następnie zostać odtworzony jako “wykryty”, lub dostrojony do dowolnej skali, co pozwala na budowanie złożonych melodii bądź partii harmonijnych. Oznacza to, że można używać go jako harmonizera we frazach wokalnych, który tworzy dodatkowe harmonie w trakcie nagrywania partii wokalnych. Twórcy The Mouth pozwalają pójść nam nawet nieco dalej, wysyłając sygnał perkusyjny do ścieżki wokalnej, co przeistacza go we frazy lub sekwencje muzyczne.

Jest to możliwe dzięki inteligentnemu wykrywaniu algorytmów i konwertowaniu progów głośności w ekwiwalent odpowiednich tonów (ciszej = niżej, głośniej = wyżej). Poza tym Mouth pozwala kontrolować całą gamę parametrów, decydując przykładowo o rozpiętości tonalnej sekwencji pomiędzy kilkoma powiązanymi muzycznie nutami, lub tez rozciągając je szeroko, pomiędzy wieloma oktawami.

Kontrola The Mouth

Interfejs jest zdominowany przez niebieski mikser, w którym przychodzący sygnał audio i cztery pozostałe parametry, aktywowane dzięki “wykryciu” – detection, mogą zostać skonfigurowane według upodobania użytkownika. Są to generator syntezatora, sygnał vocodera, oddzielny generator basu oraz kanał FX.

Klikając przycisk “name”, w każdej z wymienionych sekcji, otwiera okno Matrix w dole monitora, które pozwala na wybór szeregu dźwięków, specyficznych dla każdej pod-kategorii.

Z lewej strony znajduje się osiem pokręteł, kontrolujących: Brightness, Resonance, Thickness, Harmony, Attack, Sustain, Release and Nonsens. Ostatni z nich dokonuje przypadkowej kalkulacji zdarzeń, co przynosi inspirujące efekty.

Szczególnie istotny suwak to Threshold, znajdujący się na szczycie interfejsu. Im bardziej przesuwamy go w lewa stronę, tym więcej sygnału "in" przepuszczamy do jednostek procesujących The Mouth.




Kreatywność i nowatorstwo

Kocham narzędzia, które inspirują kreatywność i przynoszą unikalne efekty. Obydwa z wymienionych, są kluczowe dla The Mouth, łącząc autotuning z harmonizacją. Są one technologiami “znanymi”, jednak nowatorskie parametry opisywanego oprogramowania wprowadzają użytkowników na nieodkryte dotąd terytorium, którego poznawanie jest niesamowicie ekscytujące!

Słuchanie bitów, przekonwertowanych w sekwencje Rave, czy powtarzające się frazy wokalne i szereg dodatkowo stworzonych harmonii jest wspaniałe. The Mouth nawet po kilku godzinach zabawy,zaskakuje nowymi możliwościami.

Jest to niewiarygodny program, który polecam tym, którzy zajmują się produkcją muzyki elektronicznej. The Mouth jest używany za pośrednictwem darmowego Reaktor Playera i kosztuje niecałe trzysta złotych.