JamHub TourBus - przetestowane

JamHub TourBus - przetestowane

5 lipca 2012, 07:00
Producent: JamHub
Dystrybucja: Aplauz Sp. z o.o

[img:1]

Wiele osób nie wyobraża sobie grania prób bez przenikających kości fal dźwiękowych generowanych przez 100 W lampowe wzmacniacze. Taką próbę pamięta się długo po niej m.in. dzięki „dźwiękowi dzwonu Zygmunta” huczącemu w głowie jeszcze przez kilka dni po jam session. 

  

Kręta droga do Jamhuba

W którymś momencie wraz z moim zespołem Yoga Terror doszliśmy do wniosku, że jeśli mamy grać regularne próby częściej niż raz w tygodniu i zachować minimum potrzebnego muzykom słuchu musimy obniżyć ich średni poziom hałasu. Dodatkowo granie głośnych prób nie sprzyjało efektywności – w huku ciężko było dopracować szczegóły aranży czy nawet usłyszeć wyraźnie co się samemu gra. Najbardziej z reguły cierpi na tym wokalista, który potrzebuje mocnego sprzętu nagłaśniającego, żeby przebić się przez pozostałe instrumenty.

Początkowo próbowaliśmy zbudować system do grania prób na słuchawkach opierając się częściowo na tym co już mieliśmy. Do prostego miksera, który kurzył się gdzieś w naszej salce dokupiliśmy wielokanałowy wzmacniacz słuchawkowy. Taka kombinacja umożliwiała już wszystkim monitorowanie próby na słuchawkach. Podstawowym minusem tego rozwiązania było to, że wszyscy mieli w słuchawkach ten sam miks. Z reguły każdemu z nas zależy na tym żeby podczas próby słyszeć przede wszystkim siebie, ale dochodzą do tego także indywidualne preferencje. I tak na przykład basista lubi wyraźnie słyszeć stopkę, perkusiście najlepiej gra się „pod drugiego gitarzystę”, wokalista potrzebuje instrumentu melodycznego jak pianino itp. 

 

<span class=[img:1]" width="625" />

 

Nasz wzmacniacz słuchawkowy umożliwiał domiksowanie do każdego kanału dodatkowego sygnału np. pojedynczego wokalu to się wiązało jednak z koniecznością wykorzystania bardziej rozbudowanego miksera posiadającego konfigurowalne dodatkowe wyjścia.  Niestety możliwość regulacji proporcji między miksem całego zespołu a pojedynczym instrumentem wskutek ograniczeń wzmacniacza słuchawkowego odbywała się kosztem odsłuchu w stereo. Całość była skomplikowana w użytkowaniu i odstraszająca dla osób nie znajdujących przyjemności w czytaniu rozmaitych instrukcji obsługi. Mnogość użytych elementów powodowała, że gdy coś nie działało traciliśmy sporo czasu na usunięcie problemu.

 

zapraszamy do dalszej części testu

 

Miksery Analogowe Systemy przyłączeniowe Splitery Rejestracja mobilna Interfejsy audio USB

Gdzie kupić?

Dystrybucja w Polsce:

Sklepy muzyczne > JamHub rozwiń listę sklepów

Kolejna prestiżowa marka w portfolio Audio Plus: SCHOEPS
Więcej wiadomości