RIVAGE PM7 nową gwiazdą Opery Wrocławskiej

Występy transmitowane na żywo (strumieniowo) stały się ostatnio coraz częstszym sposobem przedstawiania produkcji teatralnych czy operowych publiczności na skalę, której nikt nie mógł przewidzieć jeszcze 18 miesięcy temu. Po trudnościach z techniczną produkcją dźwięku pierwszej streamowanej produkcji Opery Wrocławskiej, cyfrowy system miksowania Yamaha RIVAGE PM7 zmienił wszystko w dziale audio.

Transmisja strumieniowa stanowiła istotne koło ratunkowe dla sztuki podczas pandemii, ale pojawiło się pytanie, czy produkcje na większą skalę, takie jak koncerty orkiestrowe i duże spektakle teatralne, mogą przesyłać strumieniowo swoje występy z niezbędnym efektem artystycznym? Istotną częścią osiągnięcia tego jest oczywiście brzmienie produkcji.

W 2020 roku Opera Wrocławska wdrożyła transmisję na żywo, ale pojawiły się dwa kluczowe problemy: po pierwsze, na 300 pracowników, dział dźwiękowy obiektu składał się tylko z trzech osób – Grzegorza Bieńko, Sebastiana Jarusa i Jakuba Krzysieka – którzy nie mieli doświadczenia w streamowaniu produkcji. Po drugie, miksowanie dźwięku odbywało się na trzech konsoletach Yamaha DM2000, które nie były idealne do realizacji transmitowanych programów.

DM2000 to wciąż świetne konsolety audio do zastosowań teatralnych, ale ze względu na wiek i wyposażenie trudno nam było zapewnić najlepszą jakość transmisji na żywo.

Grzegorza Bieńko

Niezrażeni tym, gdy otrzymali zadanie zrealizowania dźwięku pierwszego transmitowanego na żywo koncertu Opery Wrocławskiej – orkiestrowej wersji opery Straszny dwór Stanisława Moniuszki – Grzegorz, Sebastian i Jakub stanęli na wysokości zadania.

Miksowanie dźwięku do opery jest zawsze wyzwaniem, gdy orkiestra, chór i soliści łączą się w jeden spójny spektakl. Ale poza ograniczonym zapleczem technicznym, każdy muzyk i wokalista musiał zachować fizyczną odległość co najmniej jednego metra od siebie. Żeby było jeszcze trudniej, produkcja została ułożona w kole, w układzie 360º. Niepożądane wycieki z różnych sekcji do innych mikrofonów z pewnością były jedną z technicznych przeszkód.

Grzegorz, Sebastian i Jakub wypełnili sześć gniazd rozszerzeń każdego DM2000 kartami Yamaha mini-YGDAI, co pozwoliło im połączyć konsolety w sieć Dante, kierując sygnały do studia w operze, gdzie odbywał się miks na żywo. Podstawowy miks na żywo składał się z ponad 100 kanałów.

"Straszny dwór" okazał się być wielkim sukcesem dla Opery Wrocławskiej, ale oczywiste było, że potrzebne są ulepszenia, aby uprościć konfigurację audio i zapewnić lepszą jakość dźwięku publiczności internetowej.

Wrocławska firma PogoArt współpracowała z operą przy wielu produkcjach, zwłaszcza przy dużych imprezach plenerowych, dlatego z przyjemnością dostarczyła system miksowania cyfrowego Yamaha RIVAGE PM7. Zaczynając od produkcji Cyganerii Pucciniego, zespół dźwiękowy od razu zauważył ogromny postęp technologiczny.

Wielokrotnie pracowali na konsoletach Yamaha z serii CL i QL, ale zaskoczyła ich łatwość obsługi, ergonomia, możliwości techniczne i jakość dźwięku RIVAGE PM7. Dźwięk 96 kHz, nasycenie poszczególnych kanałów na poziomie przedwzmacniacza i wyjątkowe przetwarzanie pogłosu, znacznie bardziej rozbudowane grupowanie i elastyczność wysyłek (na przykład pojedynczy kanał do szyny Matrix) to dopiero początek.

 

Narzędzia takie jak korektor dynamiczny czy wtyczka Rupert Neve Designs pozwalają zespołowi audio precyzyjnie dopracować dźwięk słyszany przez publiczność, zachowując jednocześnie naturalną dynamikę. Nawet bardzo szybkie "skoki" śpiewane przez solistki, które zawsze były problemem dla DM2000, są łatwo obsługiwane przez RIVAGE PM7.

Sławek Pogorzała - właściciel PogoArt

Dwie kolejne funkcje, które są ogromnym ułatwieniem dla zespołu audio, to zdolność systemu do obsługi prostego równoległego, wielościeżkowego nagrywania w celu przesyłania strumieniowego oraz sposób obsługi wirtualnych prób dźwięku. Mogli poświęcić więcej czasu na pracę nad dźwiękiem, a kiedy odbywały się próby z wykonawcami, wykorzystać ten czas na naprawdę finezyjną produkcję dźwięku.

Opera Wrocławska ma nowy kwartet gwiazd – trzech członków zespołu dźwiękowego i Yamaha RIVAGE PM7!

Sławek Pogorzała - właściciel PogoArt