TEST: Samick SDP-3300 - Pianino cyfrowe

Marcin Szczęsny 14 sierpnia 2018, 12:00 FX MUSIC GROUP
Samick Piano SDP-33004.000 zł
  • Samick SDP-3300, jak na instrument tej klasy, posiada bardzo dobrą klawiaturę! Jest przyjemna w akcji, precyzyjna, poprawnie czuła na zadaną jej dynamikę i ma znakomitą repetycję. Z całą stanowczością stwierdzam, że pianiści nie powinni czuć się w żaden sposób rozczarowani
  • Niepozorny suwak Brilliance daje po prostu możliwość dostosowania do swych upodobań presetów Samicka.
  • Wejście mikrofonowe, które nie jest standardem w tego typu instrumentach, a tutaj cieszy. Na pewno ucieszy wielu śpiewających instrumentalistów i znacznie podnosi wartość SDP-3300 jako atrakcyjnego piana edukacyjnego.
  • Umiejscowienie jednego z dwóch wejść AUX IN. Jack 3.5 stereo znajduje się mniej więcej w 1/3 długości panelu czołowego co może denerwować.
  • Brzmienia zestawu GM
  • Lekkie niedociągnięcia w designie

Koreańska korporacja Samick Music Co. powstała w 1958 roku i od początku zajmuje się przede wszystkim produkcją akustycznych pianin i fortepianów. Współpracuje przy tym ze znanymi firmami jak chociażby Bechstein i Seiler. Paleta instrumentów Samick jest szeroka,  uzupełniono ją z czasem o instrumenty cyfrowe, z których większość to eleganckie urządzenia studyjne i sceniczne, o dobrych parametrach i walorach użytkowych. W tym odcinku będziemy zajmować się instrumentem, który dotarł do mnie z polsiej dystrybucji FX MUSIC GROUP. Jest to pianino cyfrowe Samick SDP-3300 i będę miał przyjemność podzielić się z Wami moimi odczuciami na jego temat.  

Samick SDP-3300, z którym przyszło mi spędzić trochę czasu, to instrument budżetowy podstawowej klasy. Początki naszej przygody nie były kolorowe i trochę się jej bałem, ale im dłużej grałem na tym instrumencie, tym bardziej łaskawie na niego patrzyłem i finalnie dalibyśmy radę się zaprzyjaźnić. Jest to niepozorny, ale ciekawy debiutant, który może stać się alternatywą cenową i brzmieniową dla wiodących marek japońskich i ich produktów w przedziale „entry level”. To jest dobre podstawowe pianino w dobrej cenie, z wyraźnym przeznaczeniem edukacyjnym.

 

[img:2]

 

Pierwsze wrażenia wizualne

Instrument, typowo dla pianin elektronicznych, spakowany jest w dwa spore pudła. Samodzielny montaż zajął mi spokojne pół godziny, bez żadnych problemów technicznych po drodze i mogłem przystąpić do pierwszych oględzin. Okleina jest przyjemnie półmatowa, elementy ławy są dobrze spasowane, otwory technologiczne są tam, gdzie być powinny, wkręty są dobrej jakości i całość solidnie trzyma się w ryzach.

Wizualnie Samick przywiódł mi na myśl nieprodukowanego już Kurzweila Mark-Pro TWOi. Są niemal identyczne, przynajmniej z wyglądu - przycisków, centralnego wyświetlacza LED, rozmieszczeniem głośników. Wietrzę tutaj po prostu wykorzystanie tej samej obudowy, przy czym Kurzweil grał z czterech głośników: dwóch wooferów na dole i dwóch tweeterów na panelu czołowym. Samick posiada tylko dwa głośniki średnio-niskotonowe 6.5", a po wysokotonowych zostały tylko kratki..

 

[img:14]

 

Wejścia i wyjścia

Samick SDP-3300 oferuje sporą liczbę rozmaitych gniazd. Na tylnym panelu znajdziemy dwie pary RCA - AUDIO In i Out. Oprócz tego, wejście mikrofonowe (Jack ¼) z czułością regulowaną umieszczonym obok małym, obrotowym potencjometrem. Z tyłu są jeszcze standardowe złącza DIN5 - MIDI In i Out. Z lewej strony, pod klawiaturą umieszczono dwa niezależne wyjścia słuchawkowe (Jack ¼), których użycie odcina głośniki instrumentu. Na panelu czołowym znajdziemy również dodatkowe gniazdo MP3 AUX In (Jack 3.5 Stereo), o którym szerzej poniżej.

 

[img:12]

 

Obsługa

Piano ma prosty, schludny i w miarę przejrzysty interfejs. Przyciski i suwaki zgrupowane są po obu stronach centralnego, trzysegmentowego, klasycznego wyświetlacza LED. Z lewej strony znajdziemy dwa potencjometry: głośności i jasności brzmienia (Brilliance), przyciski obsługi automatycznych akompaniamentów i włączniki efektów. W środku, wokół ekranu umieszczone są cztery przyciski: X-Pose/Setting (Transpozycja do 12 półtonów w górę lub w dół, a w trybie Function przechodzenie między podmenu), a także przyciski wyboru Data +/-, którymi zmieniamy wszelkie parametry instrumentu. Z prawej strony ekranu znajdziemy włączniki podziału klawiatury - Split i łączenia dwóch brzmień - Layer, a dalej brzmienia zgrupowane w kategoriach. Każdy przycisk ma dwa tryby (sygnalizowane czerwonym i zielonym podświetleniem) i dwa przyporządkowane do niego presety brzmieniowe, zdefiniowane przez fabrykę.

Dostęp do wszystkich 128 barw uzyskujemy po naciśnięciu ostatniego guzika - GM i użycia przycisków Data +/-. Obok są trzy przyciski funkcji edukacyjnych Samicka, które opiszę dalej, jak również ważny guzik FUNCTION, który daje dostęp do ustawień instrumentu. Ciąg przycisków zamyka grupa RECORD - cztery przyciski obsługi dwuścieżkowego sekwencera i włącznik metronomu.

 

[img:15]

 

Ustawienia instrumentu (Function)

Małe trudności na początku może sprawić poruszanie się w podmenu tego trybu i rozszyfrowanie skrótów wyświetlających się na małym ekranie, ale nie korzysta się z tego stale i nie jest to znowu aż tak skomplikowane. Oprócz tego instrument reaguje na kilka skrótów klawiszowych, dokładnie opisanych w instrukcji, dając w ten sposób możliwość szybkiego dostępu do np. metrum czy głośności stref klawiatury w trybie Split (odbywa się to najczęściej przez 3-sekundowe przytrzymanie danego włącznika). Jednocześnie naciśnięcie przycisków +/- spowoduje powrót do wartości domyślnej. Ustawienia nie są zapamiętywane po wyłączeniu instrumentu. Do edycji dostępne są następujące parametry: 

  • TUNE - dostrojenie instrumentu w przedziale 427-453 Hz
  • TOUCH - ustalenie jednego z czterech typów wirtualnej reakcji klawiatury na dynamikę (Flat - brak dynamiki, Hard, Normal i Soft). Działa wyczuwalnie i poprawnie.
  • TEMPO - akompaniamentów i metronomu (20-250 BPM)
  • METRONOME SIGNATURE - metrum: 1/4, 2/4, 3/4, 4/4, 6/4, 6/8. Według mnie bardzo brakuje tutaj popularnego przecież metrum 5/4.. choć może nie w amatorskim graniu...
  • EFFECT DEPTH - globalne natężenie efektów z grupy Reverb i Chorus
  • RHYTM LEVEL - głośność podkładu rytmicznego (0-100)
  • DEMO LOOP - ustawienie trybu odtwarzania demonstracyjnych songów - bez zapętlenia, powtórzenie jednego utworu, odtwarzanie wszystkich utworów z powtarzaniem. Najbardziej chyba zagadkowa dla mnie funkcja, być może użyteczna, jeśli chcemy traktować piano jako szafę grającą…  

 

[img:9]

 

Brzmienie

Silnikiem Samicka jest generator oparty o próbki PCM. Instrument oferuje 128 presetów brzmieniowych i 9 zestawów perkusyjnych, zgrupowanych w klasycznym banku General MIDI i 64 głosy polifonii. Możemy zatem zapomnieć o wielowarstwowych strukturach brzmieniowych, smaczkach artykulacyjnych, rezonansie strun, szczegółach pracy pedałów, ale nie zapominajmy o przenaczeniu tego instrumentu. Szczerze przyznaję, że w początkowych chwilach Samick SDP-3300 mnie nie porwał. O ile podstawowe pianino można nazwać dobrym, to pozostałe brzmienia zestawu GM mnie nie zachwyciły. Większość brzmi jak sprzed ładnych paru lat, ale pomaga tutaj wielokrotnie „magiczny” potencjometr suwakowy, o którym później. „Smyki” brzmią nieco lepiej od „dęciaków”, brzmienia syntetyczne są poprawne w tej klasie instrumentu. Dużym plusem jest fakt, że przełączanie presetów następuje płynnie - instrument nie „zrywa” brzmienia.

Próbka możliwości Samick SDP-3300

 

 

Dźwięk wydobywa się z umieszczonych pod spodem dwóch 25-Watowych głośników i trzeba przyznać, że instrument jest piekielnie donośny. W małym pokoju nie przekraczałem ok. ¼ głośności, nie było potrzeby. Dla pełnego brzmienia przydałyby się jednak tweetery. Im głośniej, tym piano ma większą tendencję do rezonansu i dudnienia, przynajmniej u mnie w dość dużym pokoju. Nie pomaga temu zjawisku odstawienie od ściany. Być może instrument ładniej zagrałby w dużej sali. Wierzę, że w małym klubie, na małej scenie poradzi sobie bez wzmocnienia. W słuchawkach grało się już zupełnie dobrze.

[img:5]

 

Klawiatura i pedały

Samick SDP-3300, jak na instrument tej klasy, posiada bardzo dobrą klawiaturę! Jest przyjemna w akcji, precyzyjna, poprawnie czuła na zadaną jej dynamikę i ma znakomitą repetycję. Nieznany jest mi jej producent, w instrukcji nic nie wspomniano, a na stronie Samicka poczytać można jedynie o wspomnianych już instrumentach klasy wyższej. Ta fabryka wyposaża na pewno w klawiatury Fatar TP/40, znane choćby z Kurzweila, czy opisywanego kiedyś przez mnie Dexibella. Z całą stanowczością stwierdzam, że klawisze SDP-3300 są bardzo dobre w swojej klasie i pianiści nie powinni czuć się w żaden sposób rozczarowani.

W ławie Samicka zabudowane są 3 klasyczne pedały: Soft (całościowe tłumienie), Sostenuto (przytrzymanie dolnych rejestrów i zachowanie możliwości gry staccato w rejestrach wyższych) i standardowy Sustain. Działają precyzyjnie i poprawnie, sprawiają wrażenie solidnie wykonanych.

 

[img:10]

 

Efekty

Instrument pozwala na użycie jednego z czterech efektów grupy Reverb (Room, Hall 1, Hall 2 i Delay w panoramie) i/lub jednego z grupy Chorus (Chorus 1, Chorus 2, Flanger i FB Delay). Ich natężenie regulowane jest tylko jednym parametrem – Effect Depth – dostępnym w podmenu Function. Niestety delaye w żaden sposób nie reagują na globalne tempo instrumentu i odbijają cały czas tak samo. Możemy jedynie, poprzez wspomnianą głębokość efektu, określić ich Intensity. Podczas gry na pianinie nie używałem ich w ogóle.

 

[img:6]

 

Brilliance

Obok suwakowego potencjometru Volume, znajdziemy wspomniany Brilliance. Jest to rodzaj cyfrowego filtra dolnoprzepustowego, którym możemy rozjaśnić lub ściemnić presety instrumentu, czyli regulować angielski Timbre pomiędzy Mellow, a Bright. Jak wspomniałem - wielokrotnie ratuje to sytuację brzmieniową. Zbyt jasne dla mnie pianino, z miejsca udało się wyśmienicie „dokręcić” i tym samym polepszyć. Zbliża to trochę do charakterystycznego brzmienia pianin preparowanych (z dużą dozą umowności i przymknięcia oka i ucha, ale jednak..!). Takie ciemne brzmienie zastosowałem w filmie demonstracyjnym. Niepozorny suwak Brilliance daje po prostu możliwość dostosowania do swych upodobań presetów Samicka.

Brilliance bardzo fajnie działa również z elektrycznym pianem, smykami, padami, nawet trąbami. Jest bardzo dużym plusem instrumentu, którego dotąd nie spotkałem u konkurencji. Pożyteczna ciekawostka.

 

[img:7]

 

Keyboard

Samick SDP-3300 oferuje nam 24 style akompaniamentu, który reaguje na „pełnoakordowy” tryb Fingered, jak również typowe funkcje keyboardu (Fade In/Out, Intro/Ending, Synchro Start, jedno przejście Fill i tradycyjny Start/Stop). Wybór stylów i jakość brzmieniowa akompaniamentów mogą w prosty sposób pomóc w ćwiczeniach i są alternatywą na monotonny metronom. Zauważyłem, że instrument reaguje na zadane mu funkcje akordowe trochę opieszale, a przy co bardziej zaawansowanych przewrotach czy strukturach - potrafi się czasem pogubić. No cóż - w tym instrumencie jest to tylko skromny dodatek.

 

[img:8]

 

Funkcje edukacyjne

Piano Samicka oddaje do dyspozycji trzy tryby edukacyjne, które mogą urozmaicić naukę na instrumencie:

 

  • DEMO - 50 utworów kompozytorów klasycznych
  • EDU - Education Songs o zróżnicowanym stopniu trudności, nagrane na dwie ścieżki (można wyłączać linię melodyczną lub podkład i próbować samemu je dogrywać). Samick oddaje do dyspozycji 100 utworów klasycznych z grupy Beyer, 130 z grupy Czerny i 45 Sonatin. Bardzo dużo.
  • DUO - bardzo ciekawe urozmaicenie gry na cztery ręce, z którym spotykam się po raz pierwszy. Instrument dzielony jest w połowie na „dwa instrumenty”, przy czym prawy pedał - Sustain - zachowuje swoją funkcję dla osoby z prawej strony, a lewy pedał - Soft - staje się pedałem Sustain dla osoby z lewej strony.

 

Dodajmy do tego pokładowe wejście mikrofonowe, które nie jest standardem w tego typu instrumentach, a tutaj cieszy. Jego czułość jest płynnie regulowana dedykowanym potencjometrem obrotowym. Na pewno ucieszy wielu śpiewających instrumentalistów i znacznie podnosi wartość SDP-3300 jako atrakcyjnego piana edukacyjnego.

 

Sekwencer

Prosty rekorder oddaje do dyspozycji dwie ścieżki i ma pojemność maksymalnie 20.000 nut. Rejestruje jedynie instrumenty z grupy Voices, z pominięciem akompaniamentów keyboardu, ale można go uruchomić podczas nagrywania. SDP-3300 zapisuje też rzeczywiste zmiany brzmień w obrębie jednej ścieżki.

 

Minusy

Mam na szczęście tylko dwa zastrzeżenia odnośnie wizualnej strony instrumentu. Przede wszystkim - wersja kolorystyczna „Rosewood” czyli palisander, ma z prawej strony, pod klawiaturą logo firmy Samick, naniesione natryskowo srebrną farbą za pomocą szablonu. Według mnie za duże i zaburza linię instrumentu. Nie wiem czy jest to egzemplarz testowy, ale ja zawsze zwracam uwagę na takie detale. Małe, dyskretne logo i model instrumentu są naniesione jako sitodruk na panelu czołowym i w mojej opinii - zupełnie to wystarczy. Panowie designerzy - logo do poprawki.

 

[img:4]

 

Zastrzeżenie numer dwa to umiejscowienie jednego z dwóch wejść AUX IN. Jack 3.5 stereo znajduje się mniej więcej w 1/3 długości panelu czołowego. Jeśli nie zaopatrzymy się w odpowiednio krótki kabelek sygnałowy z wtykiem kątowym, to przewód zawsze będzie nam brzydko zwisał nad rękoma i zasłaniał ekran lub przyciski. Gniazdo na popularną „empetrójkę” ja osobiście widziałbym na półeczce z lewej skrajni instrumentu... można by tam ułożyć dyskretnie jakikolwiek mały player czy telefon, i nad klawiaturą żadne kable by nie straszyły. Tyle z moich wrażeń negatywnych, czas na podsumowanie. 

 

Podsumowanie

Samick SDP-3300 nie jest dedykowany dla profesjonalistów, choć wspomniana klawiatura nie powinna ich urazić. Brzmienie natomiast, dla początkującego pianisty będzie najzupełniej wystarczające. Piano oferuje całkiem sporo możliwości w swojej cenie i stanowi uczciwą konkurencję dla „oklepanych” instrumentów rozreklamowanej konkurencji, z których te najtańsze są praktycznie tej samej klasy, a często zapewniają mniej. Uważam, że instrument ma szansę stać się pełnoprawną alternatywą dla tanich pianin cyfrowych znanych producentów. W moich rygorystycznych testach zdał na czwórkę z minusem.

Uważam, że jest to po prostu dobre podstawowe pianino w dobrej cenie, z wyraźnym przeznaczeniem edukacyjnym. Na tym polu, jak i w wielu innych sytuacjach dźwiękowych, powinno radzić sobie zupełnie dobrze
.

 

Gdzie kupić?

Samick Piano Samick Piano www.smcmusic.com

Dystrybucja w Polsce:

FX MUSIC GROUP

tel.: +48 (84) 639 11 22
adres:
ul. Piłsudskiego 53 22-400 Zamość

Sklepy muzyczne > Samick Piano rozwiń listę sklepów

Pozostałe testy
Czuć w tym "piniądz" - TEST stacji roboczej Kurzweil K2700 W swoją czwartą dekadę istnienia, ceniona seria K firmy Kurzweil nadal ewoluuje. Zadebiutowała w 1991 roku, a model Kurzweil K2000 wprowadził rewolucyjną technologię syntezatora o architekturze zmiennej (VAST), co okazało się wielkim...
Test keyboardu Medeli A1000 Klawiatur z technologią, która pozwala zastąpić zespół w pojedynkę, było już setki. Instrumenty tego typu wykrystalizowały przez lata pewne standardy, których wręcz oczekuje się, poszukując uniwersalnego sprzętu do oprawy muzycznej, przy...
Klawiatura sterująca Roli Seaboard RISE 49 W mojej dotychczasowej muzycznej stajni, z instrumentów klawiszowych, na stałe zadomowiły się poczciwe Stage piano YAMAHA P 120, stacja robocza ROLAND FANTOM X6, lekki kaliber ROLAND Juno Di oraz akustyczne pianino...
Cyfrowe pianino Artesia DP-3 Dziś w moje ręce wpadło kolejne cyfrowe pianino. Tym razem jednak jest to produkt marki, która dopiero staje się popularna na naszym rynku. Mowa tutaj o firmie Artesia, która wchodzi w skład większej grupy...
Test stagepiana Dexibell VIVO S7 Z dużą ciekawością oczekiwałem tego instrumentu. Dexibell VIVO S7 kusił danymi technicznymi i rodzajem syntezy, a filmy z targów muzycznych podsycały apetyt. Nie chciałem chyba pisać o nim w konwencji typowego testu...
Test syntezatora Roland AIRA System-1 Roland wychodzi naprzeciw najnowocześniejszym rozwiązaniom, a jednocześnie patrzy w przeszłość. AIRA System-1, bo o nim mowa, to klawisz, który szeregiem innowacyjnych rozwiązań ma wskrzesić kultowe syntezatory...