Test - Numark NS7

Adam Cyzman 17 października 2009, 14:26 DJ Distribution
Numark 4500 zł
  • Wykonanie
  • Plattery
  • Strip Search
  • Łatwa Nawigacja
  • Cena
  • Z softu można by wycisnąć więcej
Numark NS7 to konsoleta All-in-one, czyli mikser, 2 decki i karta muzyczna w jednym. Należy do tego dodać również dedykowany software. Wystarczy nam już tylko komputer i można grać…

Otwieramy Karton i… czyli wielkie WOW

Na wstępie zapomnijcie o wszystkich wcześniejszych produktach Numarka… NS7 to nowa jakość, po prostu zabija swoim wykonaniem. Już ogromny karton mówi nam, że mamy do czynienia z czymś wielkim i potwierdza to pierwsze otwarcie opakowania. Ponad 16 kilogramowa konsoleta zamknięta w metalowej obudowie działa na wyobraźnie. Jeżeli po zdjęciach NS7 wygląda komuś na zbyt zabawkowy, to zapewniam, że po ograniu na żywo zmieni swoje zdanie. Wszystko jest nieco niższe od standardowych gramofonów/miksera, ale w niczym to nie przeszkadza. Należy też zwrócić uwagę na symetryczne umieszczenie Pitcha i paru innych przycisków. Mimo tego, że jest to niestandardowe rozwiązanie nie przeszkadza to w graniu.

Wszystkie przyciski wykonane są z twardej gumy, nie są plastikowe, ale mimo wszystko charakteryzują się ogromną precyzją. Zastrzeżeń nie można mieć również do innych elementów – knobów, suwaków pitcha i wszelkich przełączników.



Do konsolety dostajemy również zupełnie za free stelaż, który po zamontowaniu z tyłu będzie doskonałym miejscem dla naszego laptopa.

Numark tym modelem wspiął się na wyżyny, jeżeli chodzi o wykonanie sprzętu DJskiego. Jedynie decki Denona można przyrównać do jakości NS7. Jest aż tak dobrze.

Plug and Play!

Podłączenie i odpalenie całego sprzętu nie jest trudne. Musimy jedynie sami założyć talerze, i w jedynym tylko momencie trzeba się skupić - najpierw żeby zlokalizować miniaturowe śrubeczki oraz kluczyk (są w pudełku z akcesoriami w osobnej folii) i potem żeby je odpowiednio wkręcić (prawie do końca, ale z minimalnym luzem) mocując talerze na bolce. Podłączamy sprzęt do prądu, kablem USB do komputera, instalujemy software, jeszcze tylko chichami (lub wyjściem XLR) do nagłośnienia z i można grać.

Z przodu konsolety znajdziemy dodatkowe wejście na mikrofon oraz urządzenie Line z podwójną EQualizacją. Nie mamy niestety odsłuchu na ten kanał, niemniej jest to przydatna rozwiązanie, gdy chcemy sobie pod Numarka podłączyć np. dodatkową konsoletę.
 
[lupa:1]

Kręć się kręć…


Jeden z największych atutów NS7 to oczywiście aktywne plattery. I tutaj nie ma ściemy, Numark w tego typu konstrukcjach (CDX, HDX, H2) ma olbrzymie doświadczenie i jest po prostu najlepszy. Na jogach skreczuje się, dokręca, hamuje zupełnie tak ja na prawdziwych winylach. Silniki mają odpowiednio mocny ciąg i błyskawicznie się zbierają . Jedynym problem może być wielkość samego plattera, w końcu 7 to nie 12 cali, ale po jakimś czasie nawet zatwardziały vinylowiec się przyzwyczai. W NS7 nie zabrakło niezależnie regulowanych dla każdego decka startu oraz hamulca. Jeżeli już komuś nie przypasuje aktywny platter, może go wyłączyć i dokręcać jogiem jak na standardowym playerze. Nie zapomniano również o klawiszach PITCH BEND, czy też pracy w Reversie. Numark pomyślał więc o wszystkim.

Miksujemy…

[img:1:L]Chociaż NS7 nie jest konstrukcją stricte turntabalistyczną (chociaż może robić takie wrażenie) to sama części służąca do miksowania jest jak najbardziej battelska. Mamy bardzo krótki cross (CP-PRO), blisko ułożone linefadery i nie za grube knoby na EQ. Na crossie mamy revers i regulacje krzywej cięcia, czego zabrakło na faderach liniowych. Najkrótsze cięcie to około 1mm, co spokojnie wystarczy dla początkujących i średnio zaawansowanych turtabalistów. Ciekawą możliwością są faderstarty na crossie, które z każdego dja zrobią prawie profesjonalnego beatjigglera (wrzucamy 2 takie same kawałki, ustawiamy cue, włączamy faderstarty i bawimy się już samym crossem)

EQ działa sprawnie, wyciszając każde pasmo do zera, faderami liniowymi, płynnie, bez skoków reguluje się głośność kanałów.

Na odsłuch możemy wrzucić albo sam master, albo stosunek głośności 2 kanałów. Dla odsłuchowych ortodoksów jedna ważna kwestia: nie ma możliwości odsłuchu CUE w stosunku do MASTER.

Dość duża wadą przy mikowaniu może okazać się mały skok pitcha, przy każdej rozdzielczości (do wyboru od 8% do 50%) wynosi on zaledwie 0.1, co zmusza nas do częstszych korekt przy miksowaniu.


Soft

Kupując Numarka NS7 jesteśmy praktycznie skazani na jeden software... ten który znajdziemy w pudełku. Ale właściwie nie było innego wyjścia. Serato ITCH został stworzony po to żeby wycisnąć z kontrolerów wszystkie soki i jest w 100% dopasowany do sprzętu z którym ma współpracować. Z tego też względu jedynie w ITCH będą działać aktywne plattery z NS7. Oprócz tego cały layout przycisków na Numerku został pomyślany tak, że po otworzeniu programu, możemy całkowicie zapomnieć o myszce. Przeglądanie folderów z plikami dostępne jest z poziomu konsoli. Do tego trzeba zaznaczyć, że sam soft bez kontrolera jest nic nie warty, żeby miksować muzykę musimy mieć sprzęt. Oczywiście można zmapować większość funkcji MIDI pod innymi softami (np. Traktorem), niemniej mija się to z celem, bo stracimy sporo na funkcjonalności urządzenia.

Jeżeli chodzi o samo ITCH, to takie trochę Serato dla ubogich, nie mamy zbyt wielu możliwości konfiguracyjnych, inaczej rozwiązano wizualne odwzorowanie ścieżek (na samym dole lub po bokach ekranu, jednak nie na środku). Korzystając z NS7 odniosłem wrażenie, że świetny hardware został nieco ograniczony właśnie przez skromny soft, nie rozumiem np. dlaczego z poziomu softu nie można by zmieniać chociażby charakterystyki linefaderów. Oprócz tego próżno tu szukać efektora czy samplera. Ale ma się to poprawić, już w 4 kwartale 2009 roku pojawi się nowa wersja Serato ITCH z nowym modułem oraz kontrolerem do efektów (całkowita nowość w całej serii Serato).

Bardzo ważną funkcją softu jest nagrywanie naszych wypocin. ITCH zapisuje je bezpośrednio w formacie AIFF.

NS7 wraz z Serato ITCH testowałem na Laptopie PC wyposażonym w procesor Core Duo T6500 z 4GB na pokładzie i niestety nie zachowywał się on w pełni stabilnie. Czasami podczas grania sam z siebie potrafił na chwilę przerwać sygnał z jednego kanału lub wygenerować nieprzyjemne zniekształcenia. Co ciekawe ani ciszy ani zniekształceń nie było słychać w nagranym przez ITCH pliku. Jako że nie wiem na ile jest to wina komputera, na ile softu, przed zabraniem NS7 z ITCH na imprezę proponuję go po prostu gruntownie sprawdzić pod kątem laptopa, z którego gramy (ale to się tyczy wszystkich DVSów).


Bajery…

Numark oferuje parę ciekawych patentów, o których warto wspomnieć. Pioneer wraz z modelem CDJ2000 próbuje wmówić nam nowość w postaci Needle Search, czyli dotykowego paska, dzięki któremu błyskawicznie przenosimy się w dane miejsce tracka. I tutaj niespodzianka. Numark NS7 (który trafił do sklepów prawie rok przed premierą CDJ2000!) posiada dokładnie to samo, tyle że nazwane Strip Search! Jest to bardzo przydatna rzecz, która pozwala zaoszczędzić sporo czasu i jest po prostu strasznie funkcjonalna



Jeżeli widzieliście Numarka NS7 na fotach, na pewno zainteresował was klawisz SYNC umieszczony przy CUE i PLAY. Dla niepotrafiących grać mam złą wiadomość, SYNC nie pomoże wam grać lepiej, soft nie dość, że sam nie policzy i trafi we frazę, to sam z siebie nie zsynchronizuje kawałków nawet do bitu. Sync służy tylko i wyłącznie do automatycznego wyrównania i zalockowania tempa kawałków. Jest to jedynie funkcja, która pomaga nam zaoszczędzić trochę czasu, bo nie musimy już pitchem ustawiać tempa (które widzimy dokładnie na ekranie). Z synciem wiąże się również poziomy diodowy wyświetlacz umieszczony na mikserze nad sekcja EQ. Otóż informuje on nas o odchyleniach prędkości tracków względem siebie (nie samych bitów tylko bmp). Średnio przydatny gadżet, ale wygląda ładnie.

Loopy/Hot Cue

Loopa możemy założyć automatycznie (duża precyzja) oraz manualnie. W przypadku automatycznych loopów mamy dostępne długości od 1 do 8 bitów pod dedykowanymi przyciskami. Loopy możemy w prosty sposób skrać (o połowę) i rozszerzać (2 razy dłuższe). Całość jest prosta, intuicyjna a przez to przydatna. Hot Cue są również proste i intuicyjne, możemy mieć ich na raz 5 na jednym decku. Niestety tylko na 1 plik, więc nie możemy dzięki hot cue przerzucać w locie różnych plików.


Po prostu graj!


Mimo drobnych wad Numark NS7 jest sprzętem, na którym się po prostu chce grać! Od pierwszych chwil nie można się oderwać od tego urządzenia. Pisałem o tym wcześniej, ale wykonanie powala, plattery są tak świetne. Pomimo tego, że zawsze gram w normalnych trybach joga (czy to na Pionach czy Denonach) tutaj odruchowo każdy kawałek puszczałem z ręki i namiętnie dokręcałem na aktywnych jogach. To jest sprzęt od początku do końca skierowany do DJa, nie męczy, nie zmusza do sięgania po instrukcje, jest prosty, ale w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu. Tak przemyślanego sprzętu DJskiego nie miałem już dawno okazji ogrywać. Nawigacja z poziomu konsolety po plikach, strip search to wszystko jest genialne. Numark tym sprzętem pokazał po prostu klasę i cieszę się, że w końcu udało się tej firmie połączyć innowacyjne pomysły z wykonaniem na najwyższym poziomie. Jeżeli dodamy do tego niezwykle atrakcyjną cenę wyjdzie nam, że NS7 to wspaniały produkt.


Z ostatniej chwili
:

Na dzień dzisiejszy (20.10.2009 ) Numark NS7 współpracuje z:
  • Itch - już dostępna jest poprawka 1.1 na stronie www.numark.com
  • Virtual DJ
  • Numark Cue
  • Virtual Vinyl

Na święta Bożego Narodzenia Numark udostępni support pod oprogramowania:
  • Traktor Pro/Duo/
  • Mixvibes Cross
  • PCDJ Dex
Pozostałe testy Test akcesoriów Sonnect Sound Bullet, SoundWire i SoundWire Mini Kiedy myślimy o inwestycjach w firmie nagłośnieniowej, czy nawet w jednoosobowej firmie typu „dźwiękowy człowiek-orkiestra” pierwsze, co przychodzi nam na myśl, to systemy głośnikowe, konsolety, systemy bezprzewodowe, procesory,... Test kolumn głośnikowych LD Systems ICOA PRO 12 A W każdej chyba branży istnieje coś takiego, jak produkt „flagowy”, czyli taki, który kreuje postrzeganie danej marki czy danego producenta, który jest jego wizytówką. I tak też jest w branży systemów nagłośnieniowych, gdzie zawsze na...
Test efektu gitarowego Neural DSP Nano Cortex Nano Cortex od Neural DSP zapoczątkował pod koniec 2024 modę na miniaturyzację kombajnów gitarowych. Sprawdźmy więc, jak ten format sprawdza się w praktyce.
Test zestawów głośnikowych LD Systems ANNY 8 i ANNY 10 Chyba każdy, a przynajmniej większość, ceni sobie niezależność. I w branży związanej z nagłaśnianiem możemy znaleźć sporo „więzów” krępujących potencjalnych „nagłaśniaczy”, a jednym z nich jest dostęp do zasilania elektrycznego. Wiadomo...
Jaki wybrać mikrofon? Wielki test znanych producentów W świecie muzyki i produkcji dźwiękowej mikrofony są jednym z najważniejszych narzędzi pracy – od scen koncertowych po studia nagrań. W naszym najnowszym teście przyjrzymy się bliżej najbardziej znanym i cenionym modelom na rynku, które...
Testujemy cyfrowy wół roboczy od Valetona Testujemy Valeton GP-200 - budżetowy, pancerny i niezwykle prosty w obsłudze multiefekt gitarowy.