Test Nuno Bettencourt i jego sygnowany Washburn N61

Piotr Borowik 25 sierpnia 2010, 22:07 Music Info
Washburn N61 Nuno Bettencourt2149 PLN
  • Wysokiej jakości kostrukcja
  • System Buzz Feiten
  • Świetna elektronika, pickup Bill Lawrence
  • Głośne, równomierne brzmienie
  • Niesłychana wygoda gry dzięki bardzo płaskiemu profilowi gryfu

Obok sygnatury Nuno Bettencourt'a nie sposób przejść obojętnie, gdyż po pierwsze- jest to gitarowa postać niosąca na swoich barkach lwią część niełatwego zadania promocji Washburna na rynku, a po drugie- wystarczy posłuchać Pornograffitti;] 


P.S. Po pierwsze wynika z po drugie.

Po rozpadzie Extreme w roku 1996 Nuno wcale nie zapadł w letarg twórczy, wręcz przeciwnie. Nagrał kilka płyt pod różnymi etykietami: Nuno, Mourning Widows, Population 1, czy DramaGods. Uczestniczył także w projekcie Satellite Party, w którym udział wzięły postacie nieco bardziej rozpoznawalne na scenie muzycznej jak Flea i John Frusciante z The Red Hot Chili Peppers, Fergie z The Black Eyed Peas, Peter Hook (New Order/Joy Division). Udało się nawet ściągnąć Jima Morrissona z The Doors, ale nie pytajcie mnie jak. W międzyczasie pojawiło się również współpraca z Robertem Palmerem, Dweezilem Zappą, Janet Jackson, Rihanną oraz kilka koncertów u naszych skośnookich przyjaciół z jedynym niepowtarzalnym Luke'iem. Polecam obadanie tematu na u-tube. Po 12 latach Extremiści zatęsknili za swoim towarzystwem i nagrali w 2008 „Saudades The Rock” a na wiosnę tego roku straszą nas wydaniem pierwszego w swojej historii DVD.
 
Jak widać Nuno nie próżnował i jak na swoje 44 lata trzyma się znakomicie.
 
[img:2]

Washburn

Historię firmy możecie znaleźć opisaną na naszym portalu tutaj. Osobiście zawsze intrygowało mnie 125 lat istnienia firmy ze względu na płynące z nich doświadczenie w konstruowaniu instrumentów brzmiących i wyglądających, choć może nieco mniej popularnych niż wiodące Les Paule i Straty. Przed testem wymieszały się jednak we mnie dwa skrajne uczucia: spore zaufanie do nawet tych najtańszych produktów Washburn'owych fabryk i (niestety) uprzedzenie do wschodnich produkcji.

[lupa:1]

Wykonanie

Jeśli kolor kremowy nie przypadnie nam do gustu, możemy wybrać wykończenie w tradycyjnym kolorze czarnym. Na odwróconej główce umieszczono klucze Grover 18-1, które w połączeniu ze świetną elektroniką, systemem Buzz Feiten, licencjonowanym floyd'kiem i ułatwionym dostępem do regulacji sprężyn dają duży komfort gry, strojenia i regulacji. Progi są doskonale nabite i oszlifowane na zewnętrznych krawędziach, nie ranią więc dłoni. Dostęp do pręta regulującego gryf znajduje się od strony pickupów, w postaci dedykowanego otworu w pickguardzie. Blokada na strunach umożliwia zabawy wajchą w stylu Eddiego czy Satcha. 22 progi to coś co tygryski lubią najbardziej, jednak pickup pod gryfem jest dla mnie nieco za daleko (umieściłbym go w miejscu 24 progu). Pomimo tego drobiazgu N61 to zawodowy instrument.


Elektronika

Elektronika N61 to przede wszystkim pickup typu humbucker marki Bill Lawrence model L500. Nowością są dwa single Washburn Shaman w pozycjach środkowej i pod gryfem. Do tej pory sygnowane modele Nuno posiadały układ przetworników typu HH. Standardem w rozwiązaniach typu HSS jest 5-pozycyjny przełącznik- w tym modelu nieco dziwnie umiejscowiony (Nuno knows best). W komplecie po jednym potencjometrze głośności i tonów. Pasywny zestaw pickupów gwarantuje bardzo mocny sygnał dający niezłego kopa nawet vinatge'owym wzmakom, a nowa konfiguracja pickupów dodaje gitarze jeszcze większej uniwersalności. Jeżeli środkowy pickup przeszkadza nam przy kostkowaniu wystarczy go nieco obniżyć.

[img:3]

Gryf

Postanowiłem poświęcić mu osobny paragraf, ponieważ z takim profilem jeszcze się nie spotkałem. Co tam Ibanezowskie wyścigówki... Gryf sygnatury Nuno posiada najbardziej płaski profil, jaki kiedykolwiek mieliście w dłoniach(!). W połączeniu z systemem łączenia korpusu i gryfu Stephens Extended Cutaway daje to nieosiągalny dotąd dostęp do wysokich pozycji nawet przy bardzo niskim zawieszeniu gitary na pasku. Na początku wydawało mi się, że za moment może mi się złamać w ręku, ale po chwili grania solowych wywijasów zacząłem się od niego uzależniać.

Po spędzeniu dłuższego czasu z instrumentem, dłoń przyzwyczaja się do nowego profilu gryfu i im więcej czasu poświęcimy gitarze, tym lepszy będzie efekt. Aby w pełni wykorzystać jego walory przydałoby się nieco obniżyć struny, ale to już kwestia gustu i stylu gry.

[img:4]
[img:5]

Brzmienie

Sponiewiera od pierwszych dźwięków ze wzmacniacza :) Nie spodziewałem się po instrumencie indonezyjskiej produkcji takiego „mięcha”. Już na sucho słyszymy akustyczne walory instrumentu, który gra głośno i równomiernie. Akcja i grubość strun dobrane są optymalnie do czułości pickupów i gitara brzmi baaardzo selektywnie. Słyszymy każde szurnięcie kostką i każdą strunę w akordzie nawet przy dużym poziomie przesterowania. Taka jakość popycha w kierunku skręcenia gały Gain na wzmacniaczu- jak się okazało z bardzo pozytywnym skutkiem.

Im większa selektywność tym ładniejsze brzmienie, ale jednocześnie więcej słyszalnych krzaków. Poświęcając nieco pracy na dopracowanie techniki: wyczyszczenie ewentualnych przydźwięków i dokładniejsze tłumienie strun, będziemy mogli później zabłysnąć podczas solo. Jeżeli jesteśmy jedynym gitarzystą w kapeli, wyraźną różnicę usłyszymy także w partiach rytmicznych. Żaden bowiem niuans nie umknie Billowi L.

[img:7]

W połączeniu z Marshallem otrzymamy ładny sound, bez katastroficznego ubytku dolnych częstotliwości. Pasmo gitary nie równa się oczywiście szerokością Gibolowi, ale nie bójmy się dodać basu we wzmacniaczu. Różnica nie jest aż tak duża, jak można by się było spodziewać. N61 może zabrzmieć na prawdę agresywnie oferując przy tym znacznie większą wygodę gry.

[img:6]

Podsumowanie

Oprócz małego niedociągnięcia testowanego egzemplarza w postaci źle polutowanych kabelków objawiającego się nieidealną pracą potencjometrów N61 nie ma wad. W porównaniu z LP BFG wypada zdumiewająco dobrze w kwestii szerokości pasma, a dzięki Billowi Lawrence'owi nawet dynamiczniej. Gdyby nowy instrument udało się wyrwać za 1500pln, nie zastanawiałbym się ani chwili.
 
 
 


Specyfikacja Washburn N61:

 
  • Korpus wykonany z jesionu bagiennego
  • Gryf klonowy
  • Podstrunnica palisandrowa
  • Perłowe markery w kształcie kropek
  • Układ pickupów HSS: 1x Bill Lawrence L500, 2x Washburn Shaman
  • Licensed Floyd Rose Tremolo
  • Blokada strun
  • Stephens Extended Cutaway
  • Wzmocnione 5-cio śrubowe mocowanie gryfu do korpusu
  • System strojenia Buzz Feiten
  • Klucze Grover 18:1
  • W komplecie pokrowiec
  • Cena: 2149 pln
Pozostałe testy
Czuć w tym "piniądz" - TEST stacji roboczej Kurzweil K2700 W swoją czwartą dekadę istnienia, ceniona seria K firmy Kurzweil nadal ewoluuje. Zadebiutowała w 1991 roku, a model Kurzweil K2000 wprowadził rewolucyjną technologię syntezatora o architekturze zmiennej (VAST), co okazało się wielkim...
Cameo PIXBAR 400 G2 - Opinia użytkownika Katalog urządzeń oświetleniowych rozmaitego rodzaju, z logo Cameo „na masce”, ulega ustawicznemu poszerzaniu, zaś one same to rozwiązania wysoce zaawansowane, oferujące wysokie parametry i jakość. W tym materiale zwrócimy się ku jednej z...
Test interfejsu audio Focusrite Scarlett 2i2 4th gen W świecie profesjonalnego nagrywania i produkcji dźwięku, jakość i niezawodność interfejsu audio ma kluczowe znaczenie. Dlatego nie bez powodu firma Focusrite stała się jednym z najbardziej uznanych producentów w tej dziedzinie. Ich... Test bezprzewodowego zestawu RODE RODELink Filmmaker Rode to jedna z moich ulubionych marek. W skrócie: bardzo dobre przełożenie jakości do ceny. Poza tym filmowcy mogą czuć się szczególnie rozpieszczani przez tą australijską firmę. Wspomnijmy o takich produktach, jak...
Test miksera cyfrowego Tascam Sonicview 16 Tascam postanowił również zawalczyć o swój kawałek tortu w dziedzinie cyfrowych mikserów audio, prezentując wiosną tego roku konsolety Sonicview. Zapraszamy do praktycznego testu i poznanie opinii realizatora dźwięku
Test systemu głośnikowego LD Systems MAUI 28 G3 LD SYstems MAUI 28 G3 jest prawdziwym wielofunkcyjnym, a przy tym stosunkowo kompaktowym systemem nagłośnieniowym dla DJ-ów, zespołów, klubów, małych firm nagłośnieniowych. Aktywna kolumna wraz z subwooferem