Gitarzyści się ucieszą - Supreme Soaker od Palmera

Masz elektryczną gitarę i nawet umiesz na niej zagrać „Dom wschodzącego słońca” (o ile w ogóle wiesz, co to za utwór) albo „Nothing else matters”? Super! Lubisz ćwiczyć nowe riffy i pasaże? Jeszcze lepiej! A może masz własny lampowy wzmacniacz gitarowy? No, to już chyba w ogóle rządzisz na dzielni… Pewnie chciałbyś móc pobrzdękać na nim w domu, ale nie pozwala Ci tata / mama / dziewczyna / chłopak / sąsiad? Owszem, jest to problem, szczególnie jeśli specjalizujesz się w cięższych brzmieniach, które wymagają dorzucenia węgla do – nomen omen – pieca. Cóż, jest, ale nie musi być. A przestaje nim być wtedy, gdy stajesz się właścicielem takiego urządzenia, jak Supreme Soaker firmy Palmer.

Od ponad 40 lat specjalizuje się ona w projektowaniu i wytwarzaniu „przydasiek” dla gitarzystów, takich jak loud boxy, DI-boxy, symulatory kolumn głośnikowych i attenuatory gitarowe. Te ostatnie – po wpięciu pomiędzy wzmacniacz i kolumnę – pozwalają rozkręcić go do pożądanych stanów czerwoności, nie rozsadzając przy tym chałupy dźwiękiem.

Ale urządzenie przedstawione podczas NAMM 2024 to nie jest taki zwyczajny attenuator. To w zasadzie miks urządzeń ze wszystkich wspomnianych wyżej kategorii. Nad jego skonstruowaniem inżynierowie Palmera głowili się przez kilka lat, a rezultatem ich wysiłków jest właśnie omawiany tu w pełni analogowy Supreme Soaker.

Przystosowany został do współpracy ze wzmacniaczami lampowymi o mocy nie przekraczającej 150 watów i kolumnami o impedancji od 8 do 16 omów, a zatem poradzi sobie z większością pieców dostępnych na rynku. Oczywiście pewien problem może pojawić się w przypadku piecyków typu combo, ale wykonanie odpowiedniego „insertu” w połączeniu pomiędzy wzmacniaczem i głośnikiem nie powinno stanowić najmniejszego kłopotu dla mistrza lutownicy. Pamiętajcie tylko, by tego nie robić, jeśli Wasz piecyk jest jeszcze na gwarancji.

Stopień tłumienia sygnału głośnikowego można dowolnie regulować, a nawet całkowicie ominąć. Dostępny jest także pokładowy korektor liniowy, który przyda się np. podczas nagrywania. Ciekawą funkcją, którą wg prezentera prawie na pewno oferuje wyłącznie Palmer (bo attenuatory gitarowe produkują też inni), jest funkcja korekcji brzmienia kolumny głośnikowej. Subtelnej, ale jednak. Innym „ficzerem”, świetnie zdającym egzamin w studiu, jest możliwość łączenia sygnału z Supreme Soakera z dźwiękiem zbieranym za pomocą mikrofonu, oczywiście we w pełni regulowanych proporcjach.

Na pokładzie urządzenia znajdziemy ponadto wyjście słuchawkowe, wejście Aux, do którego można wpiąć urządzenie odtwarzające podkład dźwiękowy albo - gdy np. gramy koncert - wprowadzić „klik”, jak również stereofoniczną pętlę efektów. Generalnie mówiąc, dużo przydatnych rzeczy, a wszystkiego można dowiedzieć się na witrynie internetowej producenta.